Dotychczasowy okres spędzony w Monachium nie można zaliczyć do szczególnie udanych dla Arjena Robbena, który w 2009 roku przyszedł do Bayernu z drużyny Realu Madryt. Częste kontuzje mocno dały się we znaki samemu Holendrowi jak i sztabowi medycznemu Bawarczyków.
Z tego powodu wielu zadało sobie już pytanie: Czy on właściwie jest jeszcze dla Bayernu potrzebny? Tak! Dla trenera FCB totalną głupotą jest dyskusja o przydatności Robbena dla drużyny. „To jest jasne: Chcemy z Arjenem dalej współpracować. On jest zawodnikiem, który robi różnicę” powiedział Jupp Heynckes dla gazety Kicker.
Nawet liczne kontuzje nie przeszkodził osiągnąć Robbenowi znakomitych statystyk. W dotychczas rozegranych 45 meczach w Bundeslidze super-skrzydłowy zdobył 32 bramki i zaliczył 18 asyst.
Bilans ten dla Heynckesa mówi sam za siebie. Choć kontrakt Holendra z FCB obowiązuje do 2013 roku, trener już mówi o przedłużeniu umowy. „On powinien pozostać w Monachium dłużej niż do 2013 roku. Potrzebujemy tak dobrych piłkarzy jak on”.
Heynckes wspomniał także o innych zawodnikach, którzy odgrywają znaczącą rolę dla monachijskiej ekipy.
Kontrakt Mario Gomeza dobiega końca, podobnie jak Robbena, w 2013 roku. Mimo to Don Jupp nie spodziewa się, aby data ta wiązała się z końcem przygody Gomeza z Bayernem. „Mario czuje się tutaj dobrze, to jest bardzo ważne dla napastnika. Nie sądzę, że przedłużenie jego kontraktu będzie stanowić jakiś problem”.
Ponadto Heynckes wspomniał o walce o miejsce w pierwszej jedenastce. Zdaniem 66-latka rywalizacja w Bayernie nie jest wcale za duża. Wielkie klubu potrzebują „co roku wzmacniać się. Dwóch topowych zawodników wystarczy. Do tego być może jeszcze jeden młody gracz”.
Źródło: kicker.de
Komentarze