Jupp Heynckes z Bayernem Monachium przeżywał wzloty i upadki. Musiał wraz z całą drużyną przełknąć gorycz porażki w finale Ligi Mistrzów rozgrywanym w Monachium w 2012, by już 12 miesięcy później cieszyć się z wygranej potrójnej korony, odzyskując mistrzostwo Bundesligi oraz Puchar Niemiec i przywożąc po 12 latach do stolicy Bawarii trofeum za wygranie Champions League. Zdaniem tego wybitnego szkoleniowca dominacja jego byłego klubu dopiero się rozpoczęła.
W wywiadzie udzielonym fachowemu magazynowi Kicker Heynckes powiedział: "W tym momencie nie widzę mocniejszej drużyny w Europie od Bayernu, oni są po prostu zbyt silni i w nadchodzących latach pozostaną numerem 1 w Europie". Ex-szkoleniowiec Bawarczyków ma powody, aby tak twierdzić, bowiem doskonale wie jak mistrzowie Niemiec działają od srodka. "Drużyna, która jest tak zorganizowana, kładąca nacisk na jakość oraz wzajemny szacunek, ma przed sobą wielki czas. Sama kadra jest specyficzna, jeśli chodzi o czołowe zespoły Europy. W zespole są piłkarze z fantastycznymi charakterami, którzy non stop chcą wygrywać".
Mimo iż Heynckes od kilku miesięcy jest na emeryturze to na brak zajęć nie może narzekać. Poza ciągłymi zaproszeniami ze strony mediów, Jupp wzbudza spore zainteresowanie gdziekolwiek się pojawi, a szczególnie jego widok przyciąga uwagę młodych kibiców piłki nożnej. "To jest niewiarygodne - gdzie się tylko pojawię, jestem natychmiast zagadywany. Przeważają w tym przede wszystkim młodzi ludzie" mówi 68-latek. "To była dobra decyzja, aby zakończyć karierę osiągając takie sukcesy" zakończył Jupp podkreślając tym samym, iż nie zamierza wracać do pracy.
Komentarze