W ubiegłą środę Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Werder Bremę 1:0 po bramce Roberta Lewandowskiego i tym samym zapewnił sobie pierwszy w tym sezonie tytuł.
W najnowszym wydaniu niemieckiego magazynu „Kicker” znajdziemy obszerny tekst autorstwa legendarnego Juppa Heynckesa, który podzielił się swoim zdaniem na temat Hansiego Flicka, jego pracy w Monachium, rozwoju zespołu oraz perspektyw na przyszłość. Nie zanudzając już, zapraszamy Was do tej jakże ciekawej lektury.
Przede wszystkim chciałbym pogratulować Bayernowi ósmego z rzędu tytułu mistrza Niemiec i 30. ogółem. Ten tytuł jest efektem pracy wszystkich osób odpowiedzialnych w klubie, ale i przede wszystkim zespołu i sztabu szkoleniowego.
Zatrudnienie Flicka po dziesiątej kolejce było punktem zwrotnym dla klubu. Ten trener ukazał się światu zewnętrznemu jako bardzo spokojny i kompetentny facet. Wewnątrz klubu trafia we właściwy ton, który jest niezbędny do prowadzenia grupy o tak wielu silnych charakterach. Hansi już w trakcie swojej kariery piłkarskiej był graczem zespołowym, zaś teraz zbudował solidną podstawę zaufania do swojej nowej odpowiedzialności. W ten sposób przekazał całej drużynie, że duch zespołowy jest ponad wszystkim. Nie traktując siebie tak poważnie, nie przedstawiając się jako wielki wykonawca i zawsze pozostając skromnym, wzmacnia swoją wiarygodność i autorytet.
Poza jego ludzkim stylem zarządzania, doszły do tego taktyczne zmiany, które trafiły do wszystkich. Uczynił z Pavarda prawego defensora, Kimmich może grać w środku pola, gdzie ten ambitny chłopak daje drużynie jeszcze więcej impulsów. Mądrym ruchem było też przesunięcie Alaby na środek obrony, ponieważ w nowoczesnej piłce tacy piłkarze są ważni. Alaba jak Boateng stał się mistrzem precyzyjnego podania. Ponadto potwierdził swoją odwagę stawiając na Daviesa na lewym boku obrony. Wszystkie te zmiany w ogromnym stopniu poprawiły grę Bayernu. Bawarczycy stali się bardziej elastyczni taktycznie, uporządkowano ich obronę, są bardziej zdyscyplinowani i bardziej dominujący w ataku. Mikrostruktura jest skoordynowana, wszystko jest dopasowane jak należy. To, co robi na mnie największe wrażenie, to jednolitość zespołu na boisku i harmonia zawodników. To dla mnie dowód na pracę Hansiego Flicka i jego sztabu szkoleniowego. Ubóstwiam ten styl gry Bayernu.
To nie był łatwy sezon. Poważne kontuzje jeszcze bardziej przerzedziły i tak już niezbyt szeroki skład. Flick i jego zespół również opanowali te problemy. Pandemia nie powstrzymała też Bawarczyków. Dr Broich, czyli ich doskonały ekspert w dziedzinie przygotowania fizycznego, optymalnie przygotował piłkarzy do startu.
REKLAMA
Na początku grudnia w „Kickerze” zaapelowałem o długoterminowe zatrudnienie Flicka i przewidziałem taki rozwój sytuacji, ponieważ poznałem i doceniłem Flicka jako piłkarza w Monachium już 30 lat temu. Jego uczciwy, empatyczny charakter pozwala mu dotrzeć do głów i dusz podopiecznych. Ta ludzka strona jest ważniejsza niż ciągłe gadanie o taktyce czy pressingu. Dobre samopoczucie zawodników znajduje odzwierciedlenie w ich grze na boisku. Wielkie zespoły zawsze radziły sobie szczególnie dobrze, czego najlepszym przykładem jest ten, który w 2013 roku wygrał potrójną koronę. Tę wspólnotę można znowu poczuć w obecnym składzie Bayernu. Kiedy pół roku temu wyraźnie postawiłem na Flicka, byłem wtedy bardzo mocno przekonany w niego. Rummenigge również bardzo zdał sobie sprawę, że Hansi jest właściwym trenerem dla Bayernu. W międzyczasie przedłużono kontrakt do 2023 roku. W tym sezonie wszystko jest możliwe, nawet potrójna korona.
Jupp Heynckes
Komentarze