Przed dwoma dniami w ramach starcia półfinału Pucharu Niemiec podopieczni Hansiego Flicka wykonali ważny krok i awansowali do finału rozgrywek, pokonując Eintracht Frankfurt.
Ostatecznie monachijczycy pokonali swoich rywali 2:1, zaś bramki na wagę zwycięstwa i awansu zdobywali kolejno Ivan Perisic oraz niezawodny w tym sezonie Robert Lewandowski, który łącznie zgromadził już póki co 45 bramek w sezonie 2019/20.
Niestety w trakcie spotkania na Allianz Arenie, byliśmy świadkami kilku groźnie wyglądających fauli ‒ między innymi nadepnięty na głowę został Joshua Kimmich, zaś w samej końcówce brutalnie potraktowany został Thiago, którego Martin Hinteregger popchnął na bandę reklamową.
Hiszpan co prawda mocno uderzył głową w „przeszkodę”, ale szczęśliwie nie stało mu się nic groźnego. Po meczu na temat swojego zachowania wypowiedział się stoper Eintrachtu, który tłumaczył się, że jego zagranie nie było wcale celowe.
— LH ²¹Video (@PrimeLH21Backup) June 10, 2020
‒ Kiedy jesteś przyzwyczajony do Lewandowskiego jako Twojego rywala przez całe 90 minut, który ma zupełnie inną budowę ciała i nagle pojawia się ktoś zupełnie lżejszy, to wygląda to inaczej ‒ powiedział Austriak.
REKLAMA
‒ Oczywiście nie miałem takich intencji. To nie wynikło także z żadnej frustracji. Mimo wszystko to głupi faul i przepraszam za to ‒ podsumował Hinteregger.
Warto przypomnieć, że defensor Eintrachtu Frankfurt za swoje zagranie ujrzał tylko żółty kartonik.
Komentarze