Bayern Monachium ma już za sobą dziewiąty mecz o stawkę w sezonie 2023/24. Tym razem drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
RB Lipsk 2:2 (2:0) FC Bayern Monachium
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem piłkarzy „Gwiazdy Południa”, którzy tym razem w ramach szóstej kolejki niemieckiej Bundesligi mierzyli się na wyjeździe z RB Lipsk. Warto przy okazji nadmienić, iż dla FCB było to zarazem dziewiąte oficjalne spotkanie w kampanii 2023/24.
Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Red Bull Arenie w Lipsku zakończył się wynikiem 2:2 i zasłużonym podziałem punktów. Co do bramek, to na listę strzelców dla Bayernu wpisali się kolejno Harry Kane (rzut karny) oraz Leroy Sane.
W wyniku dzisiejszego remisu, mistrzowie Niemiec spadli z fotelu lidera na trzecią lokatę w tabeli ligowej – na pierwsze miejsce awansował Bayer 04 Leverkusen, który to ograł FSV Mainz 3:0. Obecnie „Aptekarze” mają dwa punkty przewagi nad zespołem „Die Roten”.
Piłkarze bawarskiego klubu po raz kolejny będą mieli niewiele czasu na przygotowania do kolejnego starcia, albowiem już w najbliższy wtorek czeka ich wyjazdowy mecz drugiej kolejki fazy grupowej Champions League – rywalem monachijczyków na stadionie Parken będzie FC Kopenhaga (początek boju o 21:00).
Upa i Kim wracają do XI
Mając na uwadze pojedynek Pucharu Niemiec sprzed kilku dni, w którym to zawodnicy Bayernu Monachium pokonali na wyjeździe Preussen Muenster 4:0 (bramki dla FCB zdobyli wtedy Choupo-Moting, Laimer, Kraetzig oraz Tel), trener Tuchel zdecydował się dokonać 5 zmian w wyjściowej XI.
Z kolei poza kadrą na dzisiejsze zawody w Lipsku znalazło się trzech graczy pierwszego zespołu. Wśród nich należy wyróżnić przede wszystkim kontuzjowanego od grudnia minionego roku Manuela Neuera, który przypomnijmy na całe szczęście powrócił kilka dni temu do zajęć z pierwszą drużyną.
Listę nieobecnych uzupełniają także Matthjis de Ligt (uraz kolana) oraz Serge Gnabry (złamana kość przedramienia). Zgodnie z zapowiedziami do jedenastki powrócili z kolei nieobecni ostatnio Kim Min-jae oraz Dayot Upamecano.
⚫???? ???????????????????????????????? ????⚫#RBLFCB #packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/ef4p1cLav7
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) September 30, 2023
Tym samym mistrzowie Niemiec dzisiejsze starcie na Red Bull Arenie w Lipsku rozpoczęli w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Kim Min-jae oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.
Jeśli mowa o skrzydłowych, to Tuchel postawił na Kingsleya Comana oraz Leroya Sane. Podczas gdy Harry Kane znalazł się na szpicy, to za jego plecami ustawiony był Jamal Musiala. Na ławce rezerwowych zasiedli: Daniel Peretz, Bouna Sarr, Noussair Mazraoui, Frans Kraetzig, Mathys Tel, Raphael Guerreiro, Thomas Mueller oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Lipsk wykorzystuje okazje
Zawodnicy Bayernu Monachium zaczęli bardzo ofensywnie i już w trzeciej minucie spotkania powinno być 1:0 dla gości, jednakże Jamal Musiala nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Blaswichem, który zachował zimną krew do samego końca i perfekcyjnie wybronił uderzenie Niemca.
Monachijczycy nie zrażali się jednak i w dalszym ciągu próbowali przedrzeć się w pole karne Lipska, ale podopieczni Marco Rose skutecznie neutralizowali kolejne akcje „Bawarczyków”, którzy momentami grali zbyt chaotycznie. Z drugiej strony gospodarze nie zamierzali się tylko przyglądać FCB i kiedy nadarzała się okazja, to ruszali z kontrami.
Niestety, ale w 20. minucie mistrzowie Niemiec zostali ukarani za brak organizacji w swojej grze – Openda został obsłużony genialnym podaniem i wpisał się na listę strzelców, pokonując Svena Ulreicha. Warto wspomnieć, że piłka nieszczęśliwie odbiła się jeszcze od Min-jae, co też nieco zmyliło golkipera FCB…
Zespół Tuchela starał się odpowiedzieć bramką wyrównującą, ale zamiast gola na 1:1, w 26. minucie na 2:0 podwyższył Lukeba, który to wykorzystał chaos w obronie Bayernu po rzucie rożnym. W kolejnych minutach tempo gry nieco spadło, zaś goście z Bawarii w dalszym ciągu nie byli w stanie znaleźć recepty na RBL.
W samej końcówce starcia na Red Bull Arenie w Lipsku mistrzowie Niemiec mogli zdobyć kontaktowego gola – bliski szczęścia był Leroy Sane, ale skrzydłowy po dobrej akcji uderzył tuż nad poprzeczką. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się do swoich szatni na przerwę.
Bayern ratuje punkt
Na drugą część spotkania Thomas Tuchel zdecydował się dokonać dwóch zmian – na boisku zameldowali się Tel oraz Guerreiro. Marco Rose nie zdecydował się z kolei na żadne zmiany. Po zmianie stron obraz gry niewiele uległ zmianie, podczas gdy FCB starało się strzelić upragnionego gola, to Lipsk czekał cierpliwie na kolejne kontry.
Cierpliwość Bayernu w końcu została nagrodzona. W 55. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, po tym jak ręką w polu karnym zagrał Henrichs. Do rzutu karnego podszedł Harry Kane, który nie pomylił się i pokonał Blaswicha. Cztery minuty później mogło być 2:2, ale Guerreiro uderzył tuż obok słupka.
Około 66. minuty dobrą akcję przeprowadzili wprowadzeni po przerwie Guerreiro i Tel, ale młody Francuz uderzył zbyt lekko, aby zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Bayern nie poddawał się jednak i w 70. minucie zabójczą kontrę przeprowadził duet Musiala & Sane. Młody Niemiec dograł do Leroya, który popędził z akcją i pewnym strzałem wpakował piłkę do siatki.
Końcówka spotkania to kolejne próby ze strony bawarskiego klubu, który kilkukrotnie był bliski zdobycia trzeciego gola. W 94. minucie bliski szczęścia był Choupo-Moting, ale Blaswich nie pomylił się. Kilkadziesiąt sekund później Sesko wychodził na pozycję sam na sam, ale Ulreich wyszedł z bramki w stylu Manuela Neuera i uratował kolegów przed stratą bramki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i szlagierowy bój na Red Bull Arenie zakończył się remisem 2:2.
Bayern na analizę spotkania z RBL oraz przygotowania do kolejnego wyzwania w sezonie 2023/24 będą mieli niewiele czasu – w najbliższy wtorek podopieczni Tuchela w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Champions League zmierzą się na wyjeździe z duńskim zespołem FC Kopenhaga.
Komentarze