Nowo wybrany prezydent klubu Uli Hoeness chce mieć pewność, że Bayern Monachium nadal będzie kontynuowało swoją politykę, która odróżnia ją od innych wielkich klubów w Europie.
Odnosząc się do słów prezydenta "Dumy Bawarii", klub nie ugnie się pod naciskiem siły napływających pieniędzy i ofert bogatych inwestorów zza granicy.
Hoeness jest dumny, że struktury Bayernu Monachium znacznie różnią się od tych panujących w takich klubach jak przykładowo Paris Saint-Germain, Chelsea czy Manchester City, które są zarządzane przez miliarderów.
– Bayern jest zupełnie innym klubem w porównaniu do innych wielkich drużyn w Europie, które stały się prawdziwymi maszynkami do robienia ogromnych pieniędzy oraz ugięły się pod silnym naciskiem pieniędzy – powiedział Hoeness w rozmowie z magazynem Bild.
– Oczywiście pieniądze są ważne, jednak powinniśmy zostać takim klubem jakim jesteśmy. Zgaduje, że będę musiał wprowadzić ponownie wiele rzeczy, które robiłem już wcześniej jako prezydent klubu. Muszę być bardzo emocjonalny i pomóc trzymać klub z dala od innych – kontynuował prezydent FCB.
– Czuję wielką ulgę, ponieważ byłem bardzo nerwowy na kilka tygodni przed wyborami. Jednak zaraz po nich byłem już bardzo szczęśliwy i to nie tylko z powodu wyników, lecz przede wszystkim ze sposobu w jaki ludzie mnie przyjęli i ponownie przywitali w rodzinie Bayernu – zakończył.
Źródło: FourFourTwo
Komentarze