Do europejskiego klasyku w Lidze Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Realem Madryt pozostało już niewiele czasu. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy odbędzie się już 12 kwietnia na Allianz Arenie.
Carlo Ancelotti trenujący obecnie „Dumę Bawarii” miał już okazję prowadzić Real Madryt w przeszłości – miało to miejsce w latach 2013-2015, kiedy to „Królewscy” sięgnęli po Ligę Mistrzów w 2014 roku. Po „niepowodzeniu” w hiszpańskiej lidze Włoch został jednak wyrzucony z klubu.
Prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness przyznał otwarcie w ostatnim wywiadzie, że Ancelotti będzie dodatkowo zmotywowany na dwumecz z Realem ze względu na wydarzenia z maja 2015 roku, kiedy to „Królewscy” postanowili przed czasem rozstać się z Carlo.
Hoeness dodał również, iż przewagą Bayernu będzie fakt, iż Carlo zna zawodników i klub ze stolicy Hiszpanii jak własną kieszeń. Jednakże bez względu na wszystko Bayern powinien wygrywać z każdym rywalem, jeśli chce być zaliczany do grona najlepszych – dowiadujemy się ze słów prezydenta FCB.
− Ancelotti zna Madryt i jego zawodników jak własną kieszeń. W dodatku chce ich wyeliminować, gdyż jego pożegnanie z klubem nie należało do najprzyjemniejszych. To normalne w świecie sportu – powiedział Uli Hoeness.
− Carlo jest bardzo zrelaksowany, wciąż nas uspokaja i mówi, że damy radę. Nie chciałem Madrytu. Są jedną z najlepszych drużyn jakie pozostały w tychże rozgrywkach. Lecz tak jak zawsze powtarzałem, jeśli chce się grać w finale, to należy rozprawić się z każdym wylosowanym rywalem – kontynuował prezydent Bayernu.
REKLAMA
− Znajdujemy się obecnie w dobrej formie i musimy potwierdzić to wynikami i grą na boisku – zakończył legendarny zawodnik „Gwiazdy Południa”.
Pozostając przy temacie Ligi Mistrzów − przypominamy wam i raz jeszcze zapraszamy was do udziału w ankiecie, której pytanie bezpośrednio dotyczy rywalizacji "Bawarczyków" z "Królewskimi" w ćwierćfinale LM.
Komentarze