Uliemu Hoenessowi najwyraźniej zależy na tym, aby zawodnicy Bayernu Monachium poczuli, iż ich gra nie jest taka, jaką by sobie działacze wymarzyli. Menedżer drużyny poraz kolejny zapowiedział, że zarząd poważnie myśli nad zmianami kadrowymi. Uli Hoeness jeszcze raz zapowiedział, że w Bayernie Monachium dojdzie do zmian kadrowych. "Zestawimy zespół tak, żebyśmy mieli w przyszłym sezonie większe szanse w Lidze Mistrzów"- powiedział Hoeness w rozmowie z "DSF".
Menedżer Bayernu chce, żeby jego drużyna osiągała więcej w rozgrywkach Ligi Mistrzów: "Zdobycie dubletu jest cudowną sprawą i dużym sukcesem w kraju, jednak dla mnie jest to za mało."
Hoeness tłumaczy słabszą postawę Bawarczyków w Europie w sposób następujący: "Musimy być bardziej waleczni. W Bundeslidze mamy zbyt mało okazji, żeby zaprezentować się z takiej strony."
Według Hoenessa Michael Ballack nie jest jeszcze myślami w nowym klubie: "To jest bajeczka wymyślona przez media. W drużynie jest po prostu za spokojnie, to jest problem."
Uli nie ma wątpliwości: Ballack odejdzie z Bayernu po zakończeniu sezonu. Jednak nie ma on pojęcia czy kapitan reprezentacji Niemiec jest już dogadany z Chelsea Londyn.
54-letni Hoeness nie zamierza dokonywać wzmocnień bez głowy: "Musimy spokojnie się zastanowić". Na pewno nie zostanie sprowadzony Rafael van der Vaart z Hamburgera SV: "Nie kupimy van der Vaarta. To cudowny gracz, ale dopiero musi udowodnić czy ma międzynarodową klasę."
Hoeness zaznaczył też, że nie dojdzie do wielkiej rewolucji kadrowej. Nie zostanie też sprowadzona żadna z wielkich gwiazd: "Problemy zostaną rozwiązane, kiedy cała drużyna będzie grała lepiej. Jeden gracz nic nie zmieni."
Źródło: www.sport1.de
Źródło:
Komentarze