Zgodnie z oczekiwaniami na Juergena Klinsmanna spada fala krytyki ze strony kierownictwa Bayernu po ogłoszeniu decyzji w sprawie pierwszego bramkarza reprezentacji. Na pierwszy front wychodzi Uli Hoeness.Menedżer Bayernu zabrał głos w związku z wybraniem Jensa Lehmanna pierwszym bramkarzem niemieckiej reprezentacji.
"Sądzę, że Lehmann wiedział o tym od półtorej roku. To nie była dla niego żadna nowina"- powiedział Hoeness telewizji "Premiere".
Hoeness był niezadowolony z terminu, w którym Klinsmann podał tą decyzję do publicznej wiadomości: "Ogłoszenie takiej decyzji tuż przed najważniejszym meczem rundy rewanżowej Bundesligi- to bardzo zły wybór. Mogliśmy w całkowitym spokoju porozmawiać w niedzielne przedpołudnie w Monachium. Ale może akurat wtedy leciałby samolot do Kalifornii."
Również trener Werderu Thomas Schaaf nie był zadowolony z momentu, w którym Klinsmann wybrał bramkarza: "To nie zostało zrobione w dobrym momencie. Można było to zrobić po meczu."
Zarzuty odpierał menedżer reprezentacji Oliver Bierhoff: "W następnym tygodniu jest półfinał DFB-Pokal. To także byłby nieodpowiedni termin. Potem jest Wielkanoc. Przed rodzinnymi świętami nie powinno ogłaszać się takiej decyzji. Zawsze można powiedzieć, że to była nieodpowiednia pora. Przecież to przede wszystkim Bayernowi zależało na jak najszybszym ogłoszeniu decyzji."
Hoeness nie ukrywał, że jest niezadowolony nie tylko z terminu decyzji, ale także z wynikających z niej konsekwenci, a mianowicie posadzeniem Olivera Kahna na ławce rezerwowych: "Przyjmujemy do wiadomości tą decyzję, choć uznajemy ją za błędną. Lehmann w żadnym wypadku nie jest lepszym bramkarzem od Kahna."
Znany z ciętego języka Hoeness zapewnia, że Bayern nie zamierza robić szumu wokół niemieckiej reprezentacji z powodu Kahna: "Nie będziemy krzyczeć Alleluja, kiedy jeden z naszych najlepszych piłkarzy zostaje zdemontowany. Wszyscy chcemy, żeby niemiecka reprezentacja rozegrała dobre MŚ. Bayern nie będzie z powodu własnych spraw krzywdził reprezentacji."
Czy Kahn pojedzie na mundial jako drugi bramkarz czy zrezygnuje z udziału w Mistrzostwach?
"Oliver musi dopiero strawić tą decyzję. Dajemy mu czas do namysłu. Jest bramkarzem światowej klasy i bylibyśmy zadowoleni, gdyby był na MŚ. Jednak decyzję musi podjąć sam"- powiedział Bierhoff.
Hoeness zdaje sobie sprawę z faktu, że zbyt pospieszne i pochopne decyzje często są złe: "Wszyscy doradzamy Olliemu, żeby zastanowił się przez dwa, trzy lub nawet cztery tygodnie i podjął dopiero wtedy decyzję. Nie zachęcamy Olivera do tego, żeby rzucił to wszystko. Po dwóch, trzech tygodniach podniesie się i być może będzie w kadrze reprezentacji na MŚ."
Źródło: www.sport1.de
Źródło:
Komentarze