Dokładnie o 15:30 emocje sięgną dziś zenitu, albowiem swoje dwudzieste szóste oficjalne spotkanie w ramach sezonu ligowego 2021/22 rozegrają piłkarze Bayernu.
Rywalem bawarskiego klubu będzie TSG Hoffenheim, które w ostatnim czasie znajduje się w wysokiej formie, o czym też świadczy ich wysoka pozycja w tabeli ligowej – czwarta lokata.
Niedawno odbyła się konferencja prasowa nie tylko z udziałem trenera Bayernu, ale i również TSG Hoffenheim. Podczas rozmowy z dziennikarzami, szkoleniowiec klubu z Sinsheim, czyli Sebastian Hoeness, przyznał wprost, że choć FCB radzi sobie bardzo dobrze, to celem jego zespołu będzie mimo wszystko zwyciężyć.
− Bayern radzi sobie bardzo dobrze. Są w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i są niekwestionowanymi liderami Bundesligi. Mimo to w naszej analizie zauważyliśmy, że w obronie są luki. Trzeba jednak mieć dobry dzień, żeby coś ugrać – powiedział Hoeness.
− Oczywiście liczę na nasze zwycięstwo. Zawsze jest nadzieja - nawet przeciwko Bayernowi. W meczu z Salzburgiem pokazali, co potrafią. Ale my przystąpimy do tego meczu z bagażem czterech zwycięstw i z wielką wiarą w siebie – dodał.
− Jesteśmy naprawdę gotowi na ten mecz. Jeśli zaprezentujemy się odważnie, nie mamy wiele do stracenia. Zwycięstwo z Bayernem oznaczałoby dodatkowe punkty, których nie braliśmy pod uwagę na początku sezonu. Mamy nadzieję, że kibice znów dodadzą nam energii – mówił dalej.
REKLAMA
W trakcie dalszej części konferencji prasowej, trenera TSG Hoffenheim zapytano również o jego relacje z Bayernem oraz wspomnienia – warto podkreślić, że jego ojciec, czyli legendarny Dieter Hoeness, przez wiele lat reprezentował FCB, zaś Uli Hoeness to jego wujek.
− Urodziłem się w Monachium i mieszka tam część mojej rodziny. Istnieje więc związek z miastem, ale także z ludźmi, którzy tam mieszkają. W dzieciństwie byłem kibicem Bayernu, a to za sprawą mojego ojca. To się zmienia, gdy samemu pracuje się w tej branży. Dzięki temu, że pracowałem jako trener w młodzieżowej drużynie Bayernu, mam bardzo pozytywny obraz tego klubu. Nie zmienia to jednak faktu, że w sobotę chcę sfrustrować Bayern – podsumował Sebastian Hoeness.
Komentarze