Czerwona głowa, wściekła mina i ciężki oddech – takiego Uliego znamy po przegranych spotkaniach. To wielki motor napędowy FC Bayernu. Jednak Hoeness potrafi też inaczej: od dziesięcioleci wspiera on tam gdzie tylko może potrzebujących. To jest Uli-człowiek: socjalny Hoeness.
Pomaga również nadal Breno i jego rodzinie. Po tym jak piłkarz został skazany, Uli objął opieką jego rodzinę. Jednak jak ta pomoc wygląda konkretnie? „Zadbaliśmy o to aby jego żona Renata otrzymał samochód. Tym samym stała się mobilniejsza. Dostała ten samochód od nas przy posrednictwie koncernu Audi” – mówi Hoeness i zaznacza: „póki co zostanie ona tutaj, dzieci są w Brazylii”.
Kontrakt Breno wygasa 30 lipca. Aktualnie nie jest on już pracownikiem FC Bayernu. Jednak dla Hoenessa nie ma to znaczenia – on i tak ma zamiar pomóc. „Zawodnik nadal będzie otrzymywał wsparcie z naszej strony. To nie ma żadnego znaczenia czy nadal ma u nas kontrakt czy też nie. Powstało zbyt wiele nieporozumień”. Jednak przy największym problemie jaki ma Breno, nawet sam Hoeness nic nie pomoże: został skazany na 3 lata i 9 miesięcy więzienia.
Źródło: tz.de
Komentarze