Wczorajszego późnego wieczoru zakończyły się ostatnie spotkania piątej kolejki niemieckiej Bundesligi. Jak zwykle nie obyło się bez kilku niespodziewanych wyników.
Wielkim zaskoczeniem była między innymi porażka berlińskiej Herthy, która choć zaliczyła bardzo dobry start, to w meczu z Werderem Bremą została wypunktowana i rozłożona na łopatki. Wielkim echem w całych Niemczech obił się też pogrom Norymbergi – beniaminek został rozbity 7:0 przez Borussię Dortmund.
Niestety swoje pierwsze punkty w sezonie ligowym po świetnym początku stracili piłkarze Bayernu Monachium, którzy na własnym podwórku zremisowali 1:1 w „Derbach Bawarii” z drużyną FC Augsburg.
Choć mistrzowie Niemiec stracili tym samym dwa punkty, to prezydent Uli Hoeness traktuje ten mecz jako drobne poślizgnięcie, które nie jest niczym złym. Niemiec podkreślił, że zawodnicy pod koniec starcia na Allianz Arenie byli już nieco zmęczeni.
− To było tylko drobne poślizgnięcie. Pod koniec meczu zawodnicy byli bardzo zmęczeni. Za nami długa podróż do Lizbony, gdzie graliśmy w Lidze Mistrzów. Kilka dni później czekał nas ciężki mecz z Schalke. Wiedzieliśmy, że te dwa tygodnie będą dla nas trudne – wytłumaczył Uli Hoeness.
Do akcji podopieczni Niko Kovaca wracają już niebawem, a będąc dokładniejszym – jutro późnym wieczorem piłkarzom „Gwiazdy Południa” przyjdzie zmierzyć się w meczu szóstej kolejki niemieckiej Bundesligi z Herthą. Cztery dni później Bayern zagra z kolei w Lidze Mistrzów z Ajaxem…
Komentarze