Jak już wiemy, ani Xabi Alonso, ani Julian Nagelsmann z pewnością nie zostanie nowym trenerem ekipy rekordowego mistrza Niemiec. Dlatego też FCB musi szukać gdzie indziej…
W ostatnich dniach ponownie pojawiło się wiele plotek oraz
spekulacji odnośnie możliwego następcy Thomasa Tuchela od lata 2024 roku…
Wśród potencjalnych kandydatów, którzy według niemieckiej
prasy mogą przejąć bawarski klub, wymienia się chociażby Hansiego Flicka, Unaia
Emery’ego, czy też Sebastiana Hoenessa, który nie tak dawno temu przedłużył
przecież swój kontrakt z VfB Stuttgart.
Mimo wszystko media donoszą, że bratanek Uliego ma posiadać w umowie klauzulę, która pozwoli mu odejść w letnim okienku, co też będą chcieli wykorzystać „Bawarczycy”. Niemniej jednak 41-latek dał wczoraj wyraźnie do zrozumienia, że nie opuści stuttgartczyków.
− Możecie być absolutnie pewni, że w przyszłym roku również będę trenerem VfB Stuttgart. Gdybym miał pomysł na zmianę, to z pewnością nie przedłużyłbym kontraktu – powiedział Hoeness.
REKLAMA
− Jestem tutaj z przekonania, ponieważ mam wrażenie, że możemy tu razem coś rozwinąć, osiągnąć. Z mojego punktu widzenia nic się nie zmieniło – podsumował Sebastian Hoeness.
Komentarze