Cele transferowe Bayernu na lato 2023 roku są już raczej znane od wielu tygodni – oprócz nowego napastnika i prawego obrońcy, FCB chce także ściągnąć defensywnego pomocnika.
Na przestrzeni ostatnich dni i tygodni, w mediach pojawiło się wiele spekulacji i doniesień na temat poszukiwań przez Bayern nowego środkowego pomocnika.
W pewnym momencie liczne źródła były już nawet przekonane, że „Bawarczycy” są krok od realizacji transferu Declana Rice’a z West Hamu, ale koniec końców monachijczycy postanowili wycofać się z wyścigu, albowiem Anglicy oczekiwali za swojego gracza znacznie więcej niż 100 milionów euro.
Na domiar wszystkiego kapitan „Młotów” preferował pozostać w Premier League, niż wybierać się do innego kraju. W związku z tym mistrzowie Niemiec postanowili skupić swoją uwagę na innych celach transferowych.
Hojbjerg ponownie tematem?
Co do nowej szóstki, niedawno pojawiły się pogłoski o możliwym powrocie Pierre-Emila Hojbjerga, ale jakiś czas później inne media zdementowały te plotki. Teraz jednak po chwilowej ciszy, w prasie ponownie powrócił temat możliwego ściągnięcia na Allianz Arenę duńskiego pomocnika.
Dziennikarz Alasdair Gold informuje, że doświadczony Duńczyk budzi spore zainteresowanie klubów z Hiszpanii oraz Niemiec, zaś najpoważniejszymi kandydatami wydają się być Atletico oraz Bayern Monachium. Sam zawodnik nie wyklucza odejścia, zaś jego celem jest gra w Lidze Mistrzów w nadchodzącym sezonie.
27-latek trafił do ekipy „Kogutów” latem 2020 roku za około 17 mln euro, ale kwota jego potencjalnego wykupu ma jednak wynieść o wiele więcej (szacunkowa wartość pomocnika to obecnie 45 mln euro). Umowa Hojbjerga z Tottenhamem jest z kolei ważna do 2025 roku.
Komentarze