Saga transferowa związana z Alexisem Sanchezem od kilku dni utkwiła w martwym punkcie. Problemem wciąż pozostają pieniądze jakich Chilijczyk życzy sobie za jeden sezon gry.
Na temat potencjalnego transferu Alexisa Sancheza do Bayernu postanowił wypowiedzieć się znany i szanowany dziennikarz ESPN − Raphael Honigstein.
Rodowity Bawarczyk w ostatnim programie telewizyjnym zdradził, że włodarze Bayernu Monachium nie rezygnują z dalszych starań o pozyskanie zawodnika Arsenalu Londyn, który w minionym sezonie wykręcił robiące wrażenie liczby.
28-letni Chilijczyk w minionym sezonie wystąpił łącznie w 51 spotkaniach dla londyńskiego zespołu, zaś jego dorobek to 30 bramek oraz 19 asyst, co jest jednym z najlepszych wyników w całej Europie.
− Mogę potwierdzić, że Bayern nie składa broni i dalej walczy o Sancheza − powiedział dziennikarz "ESPN".
Sanchez ma wciąż żądać zarobków w okolicach 25 milionów euro, co jak podkreślił Honigstein nie jest problemem dla bawarskiego klubu − Bayern martwi się jednak efektem domina struktury płac, który może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje.
− Sanchez żąda wielkich pieniędzy, które mogą przecież mu dać, ale Bayern martwi się efektem domina w strukturze płac. To bardzo delikatny temat w świecie piłki nożnej − powiedział Raphael Honigstein.
− Jeśli ktoś przychodzi do nowego klubu i na dzień dobry zarabia więcej niż podstawowi zawodnicy, to nikt nie będzie zadowolony. W dodatku rozchodzi się także o wysoką sumę odstępnego za piłkarza, którego umowa jest jeszcze warta tylko przez rok − kontynuował.
Na koniec Bawarczyk ujawnił, że odbył rozmowę z pewną osobą, która udzieliła mu kilku informacji na temat transferu. Mimo wszystko Bayern nie jest już w tak komfortowej sytuacji jak kilka tygodni temu.
− Rozmawiałem dziś z kimś z Monachium i cała sprawa jest skomplikowana. Nie powiedziałbym, że to niemożliwe. Jednakże na ten moment Bayern nie jest w tak komfortowej sytuacji jak być może kilka tygodni temu − zakończył Honigstein.
Komentarze