Już w jutrzejszy wieczór powróci piłkarska Liga Mistrzów. Bawarczycy w pierwszym spotkaniu pokonali na terenie rywala Inter Mediolan 1:0 po bramce strzelonej w samej końcówce meczu. Włosi nie przyjeżdżają jednak do Monachium ze spuszczonymi głowami. Zapowiadają walkę o awans do ćwierćfinału.
"Nie jest niemożliwe, abyśmy odrobili straty z przegranego 0:1 meczu z Mediolanu. Dysponujemy dobrymi środkami, aby nadrobić zaległości" powiedział trener Interu Mediolan Leonardo przed wtorkowym rewanżem na Allianz Arena. Po wylądowaniu w stolicy Bawarii Mistrzowie Włoch w eskorcie policji przenieśli się do Hotel Vier Jahreszeiten w centrum miasta.
Humor Włochów poprawia na pewno fakt, że Leonardo zabrał ze sobą do Monachium Lucio, Thiago Mottę i Diego Milito. Być może zobaczymy tych zawodników na płycie Allianz Areny.
Lucio, który w latach 2004-2009 reprezentował barwy Bayernu, w piątkowym meczu z Brescią doznał urazu i jeszcze nie jest pewne czy będzie mógł wystąpić w jutrzejszym pojedynku. Także występ kata Bayernu z Madrytu, Diego Milito, który strzelił obie bramki w finale Ligi Mistrzów, stoi pod znakiem zapytania.
Prezydent Interu Mediolan Massimo Moratti wierzy w szczęśliwe rozstrzygnięcie pojedynku z Bawarczykami: "To nie jest niemożliwe". Jednocześnie podkreślił on, że pojedynek w Monachium ma bardzo duże znaczenie. "Bardzo ważne jest, abyśmy pozostali w wyścigu o Champions League".
źródło: tz-online.de
Komentarze