Już jutro Bayern Monachium powalczy o kolejne cenne punkty w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi. Tym razem monachijczykom przyjdzie grać na własnym podwórku.
Rywalem ekipy rekordowego mistrza Niemiec będzie Werder Brema, czyli zespół, który nie poległ jeszcze w tym roku kalendarzowym. Początek spotkania na arenie w Monachium dokładnie o 15:30.
Niewykluczone jednak, że trener Niko Kovac będzie musiał sobie radzić tym razem bez Jamesa Rodrigueza. Wiele wskazywało na to, że Kolumbijczyk wystąpi w sobotę od samego początku, ale plany mogą mu pokrzyżować kłopoty z przywodzicielem...
Podczas wczorajszej konferencji prasowej, kiedy chorwacki szkoleniowiec został poproszony o uchylenia rąbka tajemnicy na temat sytuacji kadrowej, to 47-latek zdradził, że pomocnik był zmuszony przedwcześnie zakończyć czwartkowy trening wskutek wspomnianego wyżej problemu.
− W czasie treningu James miał pewne problemy z przywodzicielem i musiał przedwcześnie zakończyć dzisiejszy trening − powiedział wczoraj Kovac.
Według informacji niemieckiego dziennika "Bild" występ kolumbijskiego pomocnika w jutrzejszym starciu z bremeńczykami stoi pod wielkim znakiem zapytania. Całkiem możliwe, że po raz kolejny za plecami Roberta Lewandowskiego wystąpi nie kto inny, a Thomas Mueller.
Komentarze