Ileż to już razy w ostatnich tygodniach mogliśmy przeczytać doniesienia prasowe o przyszłości Jamesa Rodrigueza, którego wypożyczenie w Monachium dobiega końca 30 czerwca 2019 roku.
Choć włodarze bawarskiego klubu wielokrotnie powtarzali już, że 27-latek zostanie wykupiony za umówione 42 miliony euro, to media stale donoszą, że Bayern najprawdopodobniej nie skorzysta z opcji wykupu. Podczas wczorajszej wizyty w Straubing, gdzie James odwiedził fanklub „Straubing '93”, kolumbijski pomocnik osobiście wypowiedział się na temat swojej przyszłości.
− Sytuacja jest zupełnie inna niż w poprzednim sezonie. Nie gram za dużo pod wodzą nowego trenera. To trudna sytuacja, ale sezon jest przecież długi – powiedział wczoraj Kolumbijczyk.
− Nie mogę niczego obiecać. Jeśli będę musiał odejść, bo nie gram, to odejdę. Chcę jednak zostać, bo czuję miłość kibiców i całej rodziny Bayernu – mówił dalej.
W dalszej części swojej rozmowy z członkami fanklubu, James odniósł się także do swojej kontuzji oraz osoby Niko Kovaca. Pomocnik „Dumy Bawarii” kilka tygodni temu doznał poważniejszego urazu kolana i wedle prognoz ma być gotowy po Nowym Roku. Mimo wszystko sam zawodnik obiecuje powrót jeszcze szybciej.
− Nasz trener jest młody, posiada sporą wiedzę piłkarską i z pewnością czeka go dobra przyszłość. Czuję się obecnie bardzo dobrze. Pragnę był w pełni gotowości ponownie w ciągu jednego czy dwóch tygodni – kontynuował James Rodriguez.
REKLAMA
Na samym końcu wypożyczony z Realu Madryt zawodnik poruszył jeszcze kwestię pracy całego klubu nad wyjściem z kryzysu, który mu towarzyszy od kilku tygodni.
− Pracujemy ciężko każdego dnia, aby w przyszłości uzyskać lepsze wyniki – podsumował 27-latek.
Komentarze