Marcell Jansen rozpoczyna swój drugi sezon w Bayernie Monachium. 22-latek wypowiada się na temat walki o miejsce w pierwszej jedenastce bawarskiego klubu, swoich celach na nadchodzący sezon i dlaczego nie chce wiedzieć kiedy Bayern zagra z Borussią Mönchengladbach.
Panie Jansen, jakie jest Pana pierwsze wrażenie w nowym FC Bayernie?
Najpierw trzeba się ze
wszystkim oswoić. Ale całe otoczenie piłkarskiej jest oczywiście wygodne i
większe, można się tu czuć jak w domu. Uważam to za fascynujące, tyle nowych
pomysłów wcielić w życie w tak krótkim czasie. Cieszę się, że mogę zobaczyć
kolegów z drużyny po Euro i urlopie. Tutaj jest świetnie. Jürgen Klinsmann wprowadza pozytywny nastrój, daje pewny luz podczas
zajęć. W tym czasie pracujemy skrupulatnie i w pełni skoncentrowani.
Istnieje wiele różnych, dodatkowych możliwości dalszego kształcenia.
Wyszukał już Pan coś dla siebie? Może joga?
Wybiorę naukę języka
obcego, aby rozwinąć swoją znajomość hiszpańskiego. Mój angielski i niemiecki
są całkiem w porządku, moja gwara z regionu Gladbach jest nawet lepsza (śmiech).
Wtedy mogę przypuszczać, że pewnego dnia opanuje 4 języki.
Nowością jest także, ze nie ma obozu treningowego. Podoba się to Panu
tak, jak Pańskim kolegom?
To wspaniałe, to
prawie jak obóz treningowy, z jedną różnicą: wieczoram wracamy do domu i możemy
położyć się spać we własnym łóżku. Można być z rodziną, a ja wieczorami
spokojnie chodzę na spacery z moimi psami, a następnego dnia potrafię dać gazu
na treningu. Świetnie.
Jakie są Pańskie cele na nadchodzący sezon?
Sezon bez kontuzji
byłby piękny. Ponad to w zeszłym sezonie było tyle pięknych momentów, tyle
sukcesów, ze motywuje mnie to do jeszcze większej pracy. Z nowymi warunkami
tutaj mamy możliwość być jeszcze lepsi, polepszyć drobnostki. Wszystko inne
trzeba odczekać.
Pozycje bocznych obrońców są silnie obsadzone, jak widzi Pan swoje
szanse?
Tak jest przecież
każdego roku. Zarówno w reprezentacji jak i w klubie, walka o miejsce w
składzie to codzienność na wszystkich pozycjach. Drużyna żyje z tej
rywalizacji. Grałem dobre mecze, także na wysokim poziomie, jak na przykład w
finale ME. Nie musze się chować.
Czy pomoc byłaby dla Pana odpowiednia?
Oferuje się na każdą
pozycję. Oczywiście najlepiej gram na lewej obronie. Tam siebie widzę i wierzę,
że wywalczę miejsce w pierwszej jedenastce.
Najpierw był Pan jednak poddany ostrej krytyce podczas Mistrzostw
Europy, po tym jak Pana przez prawie cały czas chwalono. Czy to daje siły dla
takiego człowieka jak Marcell Jansen?
Zgadza się ale to było
doświadczenie, którego nie chciałbym przegapić. Podczas MŚ 2006 mogłem dużo
obserwować, brać przykład z bardziej doświadczonych piłkarzy. Teraz na ME
musiałem sam wziąć odpowiedzialność i robiłem także błędy jak na przykład ten
przeciwko Chorwacji.
Po tym krytyka bardzo się nasiliła…
Cieszę się z krytyki,
ponieważ jestem człowiekiem który chce wszystko poznać i dalej się rozwijać. Naturalnie
to był mój błąd, ale szczerze widziałem jeszcze gorsze pomyłki podczas tych
mistrzostw. Jeśli uznaje się kogoś za kozła ofiarnego, jest oczywiście przykro.
To było jednak interesujące i bogate w informacje doświadczenie.
Teraz jest Pan przed nowym sezonem ligowym. Sprawdził już Pan kiedy
zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi, Borussii Mönchengladbach?
Szczerze mówiąc nie chcę tego wiedzieć, dla mnie nie
będzie to najpiękniejszy mecz?
Dlaczego?
Nie wiem…Jeśli o mnie chodzi to Borussia może wygrać
wszystkie mecze oprócz tego przeciwko Bayernowi.
Źródło: de.eurosport.yahoo.com
Komentarze