Wczorajszego późnego wieczoru Bayern Monachium w meczu wyjazdowym w ramach 1/8 finału rozgrywek Ligi Mistrzów zremisował bezbramkowo z ekipą Liverpoolu.
Choć podopieczni Niko Kovaca nie zdołali zdobyć bramki na trudnym terenie w Liverpoolu, to mimo wszystko kibice rekordowego mistrza Niemiec powinni być zadowoleni z postawy swoich pupili, zwłaszcza jeśli pod uwagę weźmiemy grę "Bawarczyków" w defensywie.
Wynik 0:0 sprawia jednocześnie, że 13 marca czeka nas kolejna wielka batalia, lecz tym razem na Allianz Arenie w Monachium, gdzie zawodnicy "Gwiazdy Południa" z całą pewnością dadzą z siebie wszystko.
Pozostając w temacie wczorajszego meczu na Anfield, warto wspomnieć, że kilku piłkarzy bawarskiego klubu może mieć spore powody do zadowolenia. Najlepszy na boisku − Javi Martinez − rozegrał dokładnie swój 50. mecz dla Bayernu Monachium w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
To nie koniec wyróżnień, albowiem Mats Hummels, James Rodriguez oraz Thiago również wystąpili po raz pięćdziesiąty w tych jakże elitarnych rozgrywkach (licząc także wcześniejsze spotkania dla poprzednich klubów). Na domiar wszystkiego dla Davida Alaby był to z kolei 75. występ w europejskich pucharach.
Franck Ribery, któremu w poniedziałek urodziło się piąte dziecko, ma kolejne powody do szczęścia i dumy. Jak policzyli statystycy, dla francuskiego skrzydłowego i legendy "Gwiazdy Południa" wczorajszy mecz z Liverpoolem był dokładnie jego 100. występem dla Bayernu we wszystkich europejskich pucharach!
Komentarze