Po ostatniej 28. kolejce niemieckiej Bundesligi dzięki wygranej 5:0 nad Borussią Dortmund, piłkarze prowadzeni przez Niko Kovaca powrócili na fotel lidera.
Bayern Monachium posiada obecnie jeden punkt przewagi nad Borussią Dortmund. Warto jednak mieć na uwadze, że do końca rozgrywek ligowych w niemieckiej Bundeslidze pozostało jeszcze sześć kolejek. Nic więc dziwnego, że "Bawarczycy" podchodzą do sprawy mistrzostwa bardzo ostrożnie.
Ostatnio w wywiadzie dla oficjalnej telewizji "FCB.tv" swojego głosu użyczył Mats Hummels, który to napoczął strzelanie w wygranym 5:0 pojedynku z Borussią Dortmund w ubiegłą sobotę. Stoper FCB wypowiedział się między innymi na temat zwycięstwa i zdobytego przez siebie gola na 1:0.
− Pod każdym względem był to dla nas bardzo dobry dzień i niezbyt dobry dla Dortmundu. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że takie spotkania mogą zawsze potoczyć się inaczej. Jesteśmy oczywiście zadowoleni, ale podchodzimy do tego z rozwagą − powiedział Niemiec.
− Nie będziemy aroganccy. Cieszymy się po prostu, że potoczyło się to tak dobrze. Mamy jednak na uwadze sytuacje z pierwszych minut, kiedy Dahoud trafił w słupek. Mecz mógłby się wtedy potoczyć inaczej. Dlatego możemy się z tego cieszyć, ale musimy być świadomi, że nic nie jest jeszcze zagwarantowane i jeśli nie odrobimy swojej pracy domowej, to rzeczy mogą potoczyć się w innym kierunku w nadchodzących tygodniach − mówił dalej Hummels.
− Zaplanowaliśmy to. Piłka miała spaść dokładnie tam, gdzie stałem! Podczas treningów sporo trenujemy takich zagrań z rzutów rożnych. Cieszę się, że w końcu się to spłaciło. Długo czekałem na swojego pierwszego gola w tym sezonie. Myślałem już, że to będzie mój pierwszy sezon w lidze bez gola! Na całe szczęście nie doszło do tego. Pracowaliśmy na to podczas treningów − kontynuował Niemiec.
REKLAMA
Hummels podkreślił także, że cel monachijczyków pozostaje niezmiennie ten sam − mistrzostwo Niemiec pod koniec sezonu. Mimo wszystko Mats zaznacza, że jeden punkt to niewielka przewaga i cały klub musi pracować ciężko do samego końca, aby odnieść sukces.
− To dla nas bardzo ważne. To nasz główny cel. Jeden punkt to wciąż nic. Jeden remis i już po pierwszym miejscu. Mamy niewielką przewagę, którą będziemy teraz bronić ze wszystkich sił! − podsumował stoper FCB.
Komentarze