Najgorszy start w bundeslidze od 13 lat. 3 porażki w meczach wyjazdowych z rzędu – dzisiaj Bayern będzie walczył nie tylko o kolejną rundę pucharu Niemiec. Jeśli monachijczycy odpadną dzisiaj z pucharu, to będzie można to powiedzieć oficjalnie: Bayern nie będzie miał spadku formy – będzie miał kryzys.
Uli Hoeness będzie w razie dzisiejszej porażki mówił o czerwonym alarmie i największym stopniu zagrożenia. Menadżer, który w odróżnieniu od Ligi Mistrzów (zawieszenie) może znów siedzieć na ławce trenerskiej, zachował milczenie od przegranego meczu z Werder’em, a to oznacza, że jest zdenerwowany, wszyscy w Bayernie wiedzą, że to nic dobrego.
Spokój zachowuje jednak Felix Magath: - Nie myślimy nawet o porażce, to ostatnia rzecz jaka nam się dzisiaj przydarzy. Przy porażce dzisiejszego wieczoru Bayern straciłby pierwszy tytuł w sezonie, a porażka na własnym stadionie z drugoligowcem była by wielkim blamażem !
Z niebezpieczeństwa ze strony zawodników Kaiserslautern zdaje sobie sprawę Oliver Kahn: - To nie będzie dla nas dobry mecz, wołałbym już Schalke jako przeciwnika. Zawsze jako faworytowi było nam ciężko. Musimy być brutalni dla samych z siebie i wycisnąć ostatnie kropelki potu !
Inaczej tykająca bomba o nazwie „Hoeness” wybuchnie !
Komentarze