W ubiegłej kolejce Bayern Monachium rozbił na własnym podwórku Hamburger SV 8:0. Dla zawodników HSV była to kolejna tak dotkliwa porażka na monachijskim terenie w przeciągu ostatnich kilku lat.
Ostatnie osiem wyjazdów HSV do Monachium to osiem porażek, zaś bilans bramkowy hamburczyków to zaledwie trzy zdobyte bramki oraz 44 stracone… Nic więc dziwnego, że porażka ta dodatkowo potęguje ponure nastroje w Hamburgu.
Dyrektor sportowy Hamburgera w rozmowie pomeczowej przyznał, że jego zespół nie miał tego dnia najmniejszych szans z rywalem, który bez dwóch zdań zasłużył na zwycięstwo.
– Kiedy przegrywasz spotkanie na takim poziomie 8:0, to wiedz, że otrzymałeś lekcję gry w piłkę. W żaden sposób nie byliśmy w stanie okazać naszej determinacji, która pozwoliła nam ostatnimi czasy zdobyć wiele cennych punktów – mówił dyrektor sportowy HSV.
– Prawda jest taka, że nie mieliśmy szans. Pewne bramki, które straciliśmy w wyniku indywidualnych błędów nie powinny mieć miejsca, nawet jeśli mamy zły dzień. Nasz zespół doskonale zdaje sobie sprawę jak ważna i decydująca jest różnica bramkowa pod koniec sezonu – kontynuował Jens Todt.
– Zagraliśmy dziś pod każdym względem bardzo kiepsko. To był dla nas bardzo czarny dzień – dodał Niemiec.
REKLAMA
Swojego rozczarowania nie krył również Gotoku Sakai, który już przed meczem ostrzegał przed "Bawarczykami". 25-letni Japończyk przyznał, że porażka z Bayernem wiele ich nauczyła, jednak klub powinien podnieść się i nie poddawać się.
– Mieliśmy nakreślone plany co do tego spotkania i oczywiście jesteśmy zawiedzieni, jednak musimy szybko zapomnieć o tej porażce. Wiemy co zrobiliśmy źle. Teraz czekają nas kolejne ważne spotkania. Musimy zapomnieć o tym przykrym doświadczeniu i przygotować się na kolejny mecz. Dostaliśmy dziś nauczkę – zakończył Gotoku Sakai.
Komentarze