Oliver Kahn pogodził się już na dobre z degradacją do drugiego bramkarza reprezentacji Niemiec i potrafi znaleźć nawet pozytywne aspekty takiej sytuacji."Rzadko mogę czerpać tak wiele radości z mojej pracy jak ma to miejsce obecnie. Czuję się wolny od presji jak nigdy w mojej dotychczasowej karierze"- powiedział Kahn.
36-letni bramkarz podkreślił, że na Mistrzostwa Świata nie pojedzie jako drugi bramkarz po to, żeby narzekać: "Pogodziłem się już z zaistniałą sytuacją i pojadę na MŚ, żeby spełnić swoje zadanie."
Kahn zaprzeczył również, że na mundial wybierze się tylko z powodów finansowych: "Jestem profesjonalistą z krwi i kości, dlatego nie podejmuję tak ważnych decyzji z powodu pieniędzy. Nie mam podpisanej żadnej umowy reklamowej, która wymaga ode mnie udziału w MŚ. Podjąłem swoją decyzję, bo po pierwsze jestem sportowcem z górnej półki, a po drugie nie jestem człowiekiem, który ucieka kuchennymi drzwiami z trudnych sytuacji."
"Olli" nie chciał zdradzić jaki jest jego stosunek do selekcjonera Juergena Klinsmanna i jego sztabu szkoleniowego: "To nie ma znaczenia. Najważniejsze, żebyśmy odnieśli sukces na MŚ."
Kahn pozostawił bez odpowiedzi pytanie czy będzie chciał jeszcze raz podjąć walkę z Jensem Lehmannem o miejsce w niemieckiej bramce.
Na pewno golkiper Bayernu będzie bronił przez jeszcze dwa sezony, do końca kontraktu w Monachium. "Mogę nastawić się na dwa najpiękniejsze sezony w mojej karierze"- powiedział Kahn.
Głównym klubowym celem niemieckiego "Tytana" pozostaje ponowne zdobycie Ligi Mistrzów.
Źródło: www.sport.de
Źródło:
Komentarze