Od kilku dni przy Saebener Strasse w Monachium trenuje były już defensor Bayernu Monachium – Jerome Boateng – który obecnie przebywa bez klubu.
Niemiec ma za sobą już kilka sesji treningowych, ale póki co szefowie nie zdecydowali jeszcze, czy 35-latek otrzyma kontrakt do końca sezonu w bawarskim klubie.
Jak poinformował rankiem „Abendzeitung Muenchen”, główną siłą napędową zatrudnienia Jerome’a Boatenga jest Thomas Tuchel, który pragnie wzmocnić swoją defensywę, zwłaszcza mając na uwadze kontuzję Matthijsa de Ligta oraz ostatnie problemy Kim Min-jae oraz Dayota Upamecano.
Według informacji dziennika „Bild”, niemiecki defensor odbędzie jutro rano trening z pierwszą drużyną monachijczyków, po czym ma w końcu zapaść decyzja odnośnie tego, czy zostanie on faktycznie zatrudniony w FCB.
Na ten moment nie można jednoznacznie stwierdzić, jaka jest tendencja. Podczas gdy trener chce współpracować z 35-latkiem, to sceptycznie nastawieni pozostają bossowie „Gwiazdy Południa” – nie tylko ze względów sportowych, ale i również z powodu problemów prawnych Niemca.
Na domiar wszystkiego krytycznie kwestię powrotu Boatenga do klubu oceniają kibice oraz wielu ekspertów, którzy są przekonani, że lepszym rozwiązaniem będzie wypromowanie kogoś z Campusu.
Komentarze