Oczekiwanie dobiegło końca – po krótkiej przerwie do akcji w elitarnych rozgrywkach Champions League powracają zawodnicy pierwszego zespołu Bayernu Monachium.
Dokładnie o 21:00 podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzą się z Barceloną w ramach piątej kolejki Ligi Mistrzów. Przy okazji wczorajszego wylotu do Hiszpanii, na lotnisku w Monachium wywiadu przed kamerami klubowej TV oraz niemieckich mediów udzielił Oliver Kahn, który został wypytany o dzisiejszy mecz oraz cele mistrzów Niemiec na ten pojedynek.
− Barcelona jest zawsze wyjątkowa. To wielki klub, wielki zespół, w przeszłości mieliśmy wiele pojedynków. Jesteśmy przygotowani na wielki mecz. Ostatnio graliśmy dobrze, wyniki były odpowiednie. Mimo awansu, chcemy wygrać i zająć I miejsce. Nie mamy nic do oddania w Barcelonie na Camp Nou – powiedział Kahn.
− To najsilniejsza grupa, ktoś musiał ją wygrać. To jeszcze nie do końca koniec. Z największym szacunkiem odnosimy się do Barcelony. Ich występy w lidze są wybitne. Dla nas to możliwość rywalizacji z najlepszymi w Europie - tego chce zespół – dodał.
− Nie jedziemy do Barcelony myśląc, że mamy już pewny awans. Chcemy zająć pierwsze miejsce w naszej grupie. Ponadto to bardzo wielki mecz, pomiędzy dwoma wielkimi drużynami w Europie – mówił dalej.
Prezes bawarskiego klubu odniósł się również do kwestii rosnącej formy Bayernu Monachium na przestrzeni kilku ostatnich tygodni (zwłaszcza po przerwie reprezentacyjnej monachijczycy prezentują się o wiele lepiej).
− Drużyna nie grała wcześniej źle, ale wyniki nie zawsze były właściwe. Zespół wziął sobie to do serca. Naszą ambicją jest zajęcie pierwszego miejsca w Bundeslidze. Zostało nam teraz sześć spotkań, dwa mecze Ligi Mistrzów i cztery Bundesligi. Zespół chce do przerwy skończyć na pierwszym miejscu w Bundeslidze, chce pozostać w tym rytmie, nadal uzyskiwać dobre wyniki, a następnie wykorzystać to jako motywację na Mundial – podsumował Oliver Kahn.
Komentarze