Po ośmiu latach gry i zdobywania ważnych bramek dla Bayernu Monachium, Robert Lewandowski postanowił podjąć się nowego wyzwania w karierze.
Jak już doskonale wiemy, Polak zasili szeregi Barcelony, zaś transfer ten został już potwierdzony nie tylko przez Bayern, ale i Hiszpanów. Obie strony posiadają już słowną umowę, zaś 33-latek musi jeszcze przejść badania medyczne.
Nie dalej jak wczoraj wywiadu dla dziennika „Bild” udzielił Oliver Kahn, którego zapytano między innymi o jego słynne „basta” kilka tygodni temu w stosunku do sprzedaży Roberta. Prezes FCB przyznał również, że Rada Nadzorcza nie zablokuje już transferu (dużo mówiło się, że Hoeness blokuje sprzedaż).
− Nie, tak nie może być, bo to jest decyzja zarządu ze mną jako prezesem. Oczywiście zawsze jesteśmy dobrze skoordynowani z całą Radą Nadzorczą wokół Hainera – powiedział Kahn.
− Dla mnie dogmatyczne trzymanie się czegoś z nadmiernego uporu lub z powodu własnego ego, mimo że warunki ramowe uległy zasadniczej zmianie, jest raczej oznaką słabości. Zawsze chodzi o to, co jest najlepsze dla Bayernu, dla klubu, drużyny i kibiców. To na tym tle oceniam rzeczy, na tym polega moja praca – mówił dalej.
− Mamy bardzo dobry skład, z którym wszystkie tytuły są możliwe. Z Mane, Gravenberchem czy Mazraouim wzmocniliśmy się, a opłata transferowa za Roberta daje nam dalsze pole manewru – dodał „Tytan”.
REKLAMA
Pod koniec wywiadu dla dziennika „Bild”, prezesa rekordowego mistrza Niemiec zapytano jeszcze, czy monachijczycy planują tego lata pozyskać jeszcze nowego napastnika, który byłby zarazem następcą Roberta Lewandowskiego w Bayernie.
− Stale monitorujemy rynek i jeśli pojawi się okazja, będziemy na miejscu. Jak pokazuje obecny okres transferowy, Bayern jest bardzo atrakcyjnym klubem dla najlepszych piłkarzy w Europie. Mamy wybitny skład ofensywnie, a Nagelsmann ma duży repertuar, aby utrzymać naszą grę w ataku na najwyższym poziomie. Dobrze wiemy, co zawdzięczamy Robertowi, ale Bayern już wcześniej miał świetnych graczy, którzy odchodzili i świat Bayernu się po tym nie rozpadł – podsumował Oliver Kahn.
Komentarze