Legendarny zawodnik Bayernu Monachium i były najlepszy bramkarz na świecie wyraził swoje ogromne zadowolenie co do postaci Manuela Neuera. Były golkiper Dumy Bawarii jest przekonany, że Manuel wprowadził bronienie na "nowy poziom" swoim sposobem gry. W 2011 roku transfer piłkarza Schalke do Bayernu był dla wielu kibiców niezrozumiały, jednakże po kilkunastu miesiącach Neuer został ulubieńcem fanów.
Obecnie Manuel Neuer dzięki swojej postawie jest uznawany za najlepszego bramkarza na świecie - każdego roku golkiper jest nagradzany bądź nominowany do wielu nagród. Kahn w rozmowie z oficjalną stroną internetową FIFA nie krył zadowolenia z gry swojego rodaka.
"Manuel jest bramkarzem, który wprowadził grę na nowy poziom, zawsze podejmuje mnóstwo ryzyka i sam zrobił z siebie 11 zawodnika z pola. On zawsze wystawia się do podania i ma równie silne obie stopy. Jego koledzy mogą przenieść grę do niego, jeśli sytuacja tego wymaga. To jest ogromny plus dla każdej linii obrony" powiedział popularny Tytan.
"W wielu przypadkach próbuje także złagodzić sytuację tak szybko jak tylko jest to możliwe, czasami także poza polem karnym. On jeszcze nie popełnił błędu w ważnym spotkaniu - to właśnie jego styl gry. Manuel opanował tę umiejętność do perfekcji" - dodał utytułowany były bramkarz Bayernu Monachium.
"Nie sądzę, że ma jeszcze jakieś poważne problemy. Zawsze starasz się pracować, aby poprawić swoją grę na tym poziomie. Jako że bronienie jest sztuką samą w sobie, zawsze starasz się doskonalić każdy pojedynczy aspekt swojej gry. On jest bardzo odważny, kiedy musi zmierzyć się z wielkim wyzwaniem i stara się pomóc zespołowi wychodząc z pola karnego" - przyznał Kahn.
"Niemniej jednak błędy zawsze będą się zdarzać co jakiś czas i to jest zupełnie normalne. Ma ogromny refleks i bardzo ciężko jest go pokonać uderzeniem z dystansu. Głównym celem tego stylu gry jest uzyskanie tego samego poziomu gry nieco bardziej w każdym obszarze boiska. To jest wyzwanie dla każdego, który znajduje się na poziomie Neuera" - zakończył Oliver Kahn.
Źródło: goal.com
Komentarze