Franz Beckenbauer(67) strofuje Karla-Heinza Rummenigge (57) za krytykę, którą szef Zarządu FCB wygłosił po meczu z Walencją, zremisowanym 1:1 w ramach Ligi Mistrzów.
Zdziwiło mnie, że to wywleczona publicznie. Kryzys formy można też wywołać słowami. Jeśli kieruje się wobec własnej drużyny tak krytyczne słowa, to media zrobią z tego wielki kryzys. Takie rzeczy można wmówić – powiedział w rozmowie podczas programu „Sky90”.
Na tym nie koniec – wewnątrz drużyny należy mówić prosto z mostu, ale mówienie tak publicznie nie jest ok. Nie można tego robić bez przerwy, bo straci to na wartości. Jeśli takie wypowiedzi wewnątrz drużyny nie są owocne, to zawsze można mówić publicznie.
Cała sytuacja swój początek wzięła, gdy Rummenigge kazał swojej drużynie obudzić się po remisie z Walencją.
W zeszłym roku, w podobnym okresie Bayern stracił swoją pewność w grze, tracąc przewagę w lidze, co zakończyło się Mistrzostwem Borussi z przewaga Az 8 punktów.
W sobotę dojdzie do spotkania na szczycie. O 18:30 na AllianzArenie naprzeciw siebie stanie Bayern i Dortmund. Ci pierwsi wyprzedzają drugich o 9 punktów, a trzy punkty w tę czy w tamtą mogą wiele zmienić.
Źródło:bild.de
Komentarze