Od momentu wypowiedzi Dietmara Hamanna na temat Roberta Lewandowskiego, Bayern Monachium rozegrał już dwa spotkania (w Pucharze Niemiec oraz w Bundeslidze).
Jak się okazuje krytyka byłego niemieckiego pomocnika podziałała bardzo motywująco na Roberta Lewandowskiego – mistrzowie Niemiec pokonali dziś Schalke 04 Gelsenkirchen 3:1, zaś przy każdej z bramek swój udział miał nie kto inny, a nasz rodak.
Polak zaliczył bramkę oraz asystę, zaś przy trafieniu na 1:0, po jego akcji Jeffrey Bruma trafił do własnej bramki. Jeśli pod uwagę weźmiemy jeszcze środowy pojedynek z Herthą, gdzie Bayern wygrał 3:2, to 30-letni snajper miał udział przy każdej z 6 ostatnich bramek "Gwiazdy Południa".
Dziś po meczu dziennikarz niemieckiej telewizji "Sky Sport" poprosił dyrektora sportowego FCB – Hasana Salihamidzica – o kilka słów na temat krytyki Hamanna. Bośniak odpowiedział bardzo krótko i dał jasno do zrozumienia, że Lewandowski nie jest problemem "Bawarczyków".
– Trwa nagonka na Lewandowskiego. Robert nie jest problemem dla Bayernu, to Didi Hamann jest problemem dla Sky – powiedział Hasan Salihamidzic.
Swoje zdanie wyraził także sam Karl-Heinz Rummenigge. Kiedy dziennikarz niemieckiego "Sport1" spytał prezesa rekordowego mistrza Niemiec o oświadczenie w sprawie słów Hamanna, "Kalle" nie pozostawił suchej nitki na 45-latku i odpowiedział:
– On (Hamann - przyp. red.) nie jest wart mojego oświadczenia – skomentował Rummenigge.
Komentarze