Dokonane tego lata transfery przez mistrzów Niemiec sprawiają, że praca monachijczyków na rynku transferowym jest oceniana bardzo pozytywnie.
Przypominamy, że do tej pory pierwszy zespół Bayernu wzmocniło pięciu zawodników i mowa jest o takich piłkarzach jak Noussair Mazraoui, Matthijs de Ligt, Ryan Gravenberch, Sadio Mane oraz Mathys Tel. Niewykluczone, że do FCB trafi jeszcze ktoś nowy.
Jednakże mając na uwadze dotychczasowe transfery, wiele osób związanych z niemieckim futbolem jest pod wrażeniem pracy „Bawarczyków”. Ostatnio swoje zdanie wyraził Kevin Kampl z RB Lipsk, który podkreślił, że nawet bez Lewandowskiego i konieczności zmiany systemu, monachijczycy nadal będą groźni.
− Poprawili się niesamowicie, sprowadzili też Noussaira Mazraouiego i Ryana Gravenbercha. Grałem przeciwko nim i mogę powiedzieć, że to naprawdę dobrzy zawodnicy, którzy wzmocnią Bayern. Nie sądzę, żeby po odejściu Lewandowskiego mieli się pogorszyć. Ale myślę, że będą grać inaczej, bo nie mają już napastnika z przodu strzelającego 40, 50 bramek w sezonie – powiedział Kampl.
− Myślę, że będą bardziej zmienni w swojej grze, także pod względem taktyki i składu. Może być tak, że postawią na ataku na mniej doświadczonego zawodnika. Znając Juliana, to będzie miał swoje sztuczki – mówił dalej.
W tej samej rozmowie, pomocnika RB Lipsk zapytano również, czy jest zazdrosny o przeprowadzone przez bawarski klub transfery w ramach letniego okienka transferowego.
− Nie przejmujemy się innymi, to nam wychodzi dobrze. Mamy świetną chemię w zespole, świetny skład, a po zwycięstwie w DFB Pokal znów mamy tego ducha optymizmu w zespole. Nie jesteśmy zadowoleni, to jest najważniejsze. Będziemy ciężko pracować, aby mieć szansę na ponowne zdobycie tytułów - to jest droga, którą podążamy – podsumował Kevin Kampl.
Komentarze