W ramach 29. kolejki niemieckiej Bundesligi, klub ze stolicy Bawarii mierzył się w ubiegłą sobotę na własnym podwórku z Borussią Dortmund.
Jak już dobrze wiemy, monachijczycy nie spełnili pokładanych w nich nadziei i zanotowali tylko remis 2:2 – na listę strzelców dla FCB w meczu z BVB wpisali się tamtego wieczoru Raphael Guerreiro oraz Serge Gnabry.
Z kolei tuż po ostatnim gwizdku, tradycyjnie już w strefie mieszanej dla dziennikarzy, na pytania odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów. W przypadku bawarskiego klubu, swoje zdanie wyraził między innymi grający na środku ataku Harry Kane.
– Myślę, że możemy żyć z tym punktem. To był intensywny mecz, obie drużyny miały swoje szanse. Dobrze broniliśmy się w pierwszej połowie, nie straciliśmy zbyt wiele, ale też nie robiliśmy zbyt wiele do przodu – powiedział Kane.
– W drugiej połowie mecz stał się bardziej otwarty, podejmowaliśmy większe ryzyko i byliśmy bardziej narażeni na kontry. Mimo to strzeliliśmy dwa ładne gole, co trzeba wziąć ze sobą. Ostatecznie był to mecz, który mógł potoczyć się w każdą stronę – dodał.
– Z pewnością był atrakcyjny dla widzów. Teraz musimy myśleć mecz po meczu, dać z siebie wszystko, a na koniec zobaczymy, ile wart jest ten punkt – podsumował Harry Kane.
Klub ze stolicy Bawarii na przygotowania i wyciągnięcie odpowiednich wniosków będzie miał niewiele czasu, albowiem już w najbliższą środę podopieczni Vincenta Kompany’ego wracają do akcji w Lidze Mistrzów, gdzie zagrają z Interem w rewanżu ćwierćfinału LM.
Komentarze