Sytuacja w tabeli ligowej po ostatniej kolejce Bundesligi zrobiła się bardzo ciekawa. Bayern awansował na drugie miejsce, zaś strata punktów Borussii Dortmund sprawia, że FCB traci do BVB już tylko 2 oczka.
Tym samym rywalizacja o mistrzostwo Niemiec zaczyna nabierać tempa. Co więcej 10 listopada na Signal Iduna Park w Dortmundzie odbędzie pojedynek pomiędzy Borussią a Bayernem Monachium. Trzeba przyznać, że może to być jeden z najciekawszych klasyków w ostatnich latach.
Nie tak dawno temu na temat klubu ze stolicy Bawarii wypowiedział się Sebastian Kehl, który od czerwca pełni funkcję "prawej ręki" dyrektora sportowego Michaela Zorca. 38-latek przyznał wprost, że nie powinno się już teraz skreślać monachijczyków, gdyż lada moment mogą odzyskać swoją formę.
– Problemy jakie ma Bayern nie będą się ciągnąć do końca trwania tego sezonu. Oni ponownie odzyskają formę i nadal będą faworytem do wygrania tytułu mistrza Niemiec, nic się nie zmieniło. Do końca wciąż daleka droga – powiedział Kehl.
Kehl przyznał także, że przedsezonowe rozmowy i wszelkiego rodzaju zmiany wpłynęły dobrze na sam zespół i sposób jego funkcjonowania. Jak się mogliśmy dowiedzieć BVB podchodzi teraz do wielu spraw z pokorą i nie daje się ponieść chwilowemu szaleństwu.
– To zrobiło nam bardzo wiele dobrego, że latem zmieniliśmy swoje stanowisko i podchodzimy teraz do wszystkiego z pokorą. Nie pozwolimy ponieść się szaleństwu – mówił dalej Niemiec.
REKLAMA
– Latem dokonaliśmy wielu zmian, pod różnymi względami. Dokręciliśmy śruby. Nie tylko przeanalizowaliśmy skład. Zapytaliśmy samych siebie: ‘Co możemy poprawić?’ – podsumował.
Komentarze