W trakcie letniego okienka transferowego, z klubem ze stolicy Bawarii łączono kilku bramkarzy, którzy mieli zastąpić Yanna Sommera.
Wśród tych golkiperów możemy wymienić chociażby Bono, Davida Rayę czy też Kepę Arrizabalagę. Ostatecznie żaden z nich nie trafił jednak na Allianz Arenę – do klubu ze stolicy Bawarii trafił Daniel Peretz z Maccabi Tel Awiw.
Co do wspomnianego wyżej Kepy, hiszpański bramkarz udzielił ostatnio wywiadu dla dziennika „Marca”, w którym to odniósł się do niedoszłego transferu do FCB. 28-latek wspomniał, że ucieszyło go zainteresowanie Tuchela, ale jak sam podkreślił – kiedy dzwoni Real, nie można się zastanawiać.
− Thomas Tuchel zadzwonił do mnie. Mieliśmy właśnie lecieć do Monachium. Ale potem ze względu na okoliczności, takie jak kontuzja kolegi (Courtouisa), pojawiła się możliwość gry dla Realu – powiedział Kepa.
− Kiedy trener (Tuchel), dla którego nie grałeś, chce Cię później w swoim zespole, daje Ci to dobre uczucie. Ale Real Madryt to Real Madryt. Kiedy Real Madryt do Ciebie dzwoni, nie zastanawiasz się. Pochettino chciał, żebym został w Chelsea – dodał.
− Powiedział mi nawet, że będę grał, że mi ufa. Ale pomyślałem, że zmiana byłaby dla mnie dobra. Chciałem zmiany – podsumował Kepa.
REKLAMA
Póki co Kepa miał okazję wystąpić w dwóch oficjalnych meczach o stawkę dla Realu Madryt – Hiszpan zachował jedno czyste konto oraz stracił jedną bramkę.
Komentarze