Nie tak dawno temu potwierdzono transfer Marcela Sabitzera na Allianz Arenę. Austriacki pomocnik za sumę około 15 milionów euro zmienił Lipsk na Bayern, z którym podpisał umowę do 2025 roku.
Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że w przeszłości Austriak był na celowniku między innymi Bayernu i Schalke 04, ale koniec końców pomocnik wylądował w austriackiej Bundeslidze, odrzucając ofertę monachijczyków, co potwierdził jego ojciec w niedawnym wywiadzie.
Niemniej jednak nieco inne światło na całą sytuację rzucił ostatnio były trener młodzieżówki FCB – Werner Kern. 75-latek zdradził w rozmowie z dziennikarzem, że Sabitzer rzeczywiście miał testy w akademii bawarskiego klubu, ale zaprezentował się tak słabo, że „Bawarczycy” z niego zrezygnowali.
− Trenował tak źle, jak jeszcze nigdy tego nie doświadczyłem. To było rozczarowanie - nawet jego agent mnie wtedy przeprosił – powiedział Kern.
− Jego występ na testach nie wynikał z jego umiejętności. Nie mamy sobie nic do zarzucenia. W końcu to my go skautowaliśmy. Ale jeśli ktoś prezentuje się w taki sposób, to zwyczajnie nie można go brać – mówił dalej.
− Uważnie śledziłem drogę Marcela. Stał się pierwszorzędnym graczem Bundesligi, dojrzał również do czołowej postaci w drużynie narodowej. Wspaniały rozwój! Wyciągnął z tego dla siebie to, co najlepsze. Po latach to, co należy do siebie, teraz się połączyło – podsumował Werner Kern.
REKLAMA
Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, to w najbliższą sobotę Marcel Sabitzer powinien zadebiutować jako zawodnik Bayernu w meczu ligowym z RB Lipsk (11 września o 18:30).
Komentarze