James Rodriguez to bez najmniejszego cienia wątpliwości jeden z najlepszych zawodników na świecie na swojej pozycji. Swoją wartość Kolumbijczyk udowodnił przede wszystkim w minionym sezonie Bundesligi.
27-latek trafił na Allianz Arenę latem 2017 roku na zasadzie dwuletniego wypożyczenia z Realu Madryt. Co więcej Bayern Monachium posiada decydujące zdanie w sprawie przyszłości Kolumbijczyka – mistrzowie Niemiec zapewnili sobie prawo do pierwokupu ofensywnego pomocnika.
Jak dobrze wiemy włodarze klubu ze stolicy Bawarii w ostatnich miesiącach wielokrotnie podkreślali, że James Rodriguez z całą pewnością zostanie wykupiony z Realu (mowa o 42 milionach euro), ale jaka przyszłość rzeczywiście czeka wychowanka Envigado FC?
Jak donoszą dziennikarze „Kickera” monachijczycy rzeczywiście chcą wykupić 27-latka z drużyny „Królewskich”, ale mimo wszystko w klubie mają zaczynają wątpić w sens pozostawienia Jamesa na dłużej.
Według wspomnianego wyżej źródła „Bawarczycy” mają rzekomo rozważać wykupu Rodrigueza oraz jego błyskawiczną odsprzedaż do Realu za wyższą kwotę. Co więcej sam zawodnik ma obawiać się o brak odpowiedniej ilości minut w zespole FCB, dlatego też odejście wydaje się być bardzo realne.
„Kicker” podkreśla również, że w trwającym obecnie sezonie zawodnik rozegrał raptem 18 minut w Bundeslidze pod wodzą nowego trenera, jednakże dziennikarze zapominają o bardzo istotnej sprawie – pomocnik przed rozpoczęciem sezonu borykał się z urazem, który dokuczał mu już podczas mistrzostw Świata.
Co więcej to właśnie z tego powodu trener kolumbijskiej reprezentacji narodowej po rozmowach z zawodnikiem podjął decyzję, aby nie powoływać Jamesa na najbliższe spotkania kadrowe. Arturo Reyes tłumacząc swoją decyzję przyznał, iż 27-latek nie jest gotowy po przebytym urazie i lepiej będzie, jeśli nabierze praktyki meczowej w swoim klubie.
O jakości Rodrigueza nie trzeba mówić zbyt wiele – wystarczy przypomnieć, że w swoim pierwszym sezonie gry dla FCB rozegrał 39 spotkań, w których zdobył 8 bramek i zaliczył 14 asyst.
Komentarze