Jak już dobrze wiemy, w zeszłym tygodniu pozytywny wynik na obecność koronawirusa w swoim organizmie otrzymał trener Bayernu, czyli Julian Nagelsmann.
Niemiec opuścił nie tylko mecz Ligi Mistrzów z Benfiką, ale i również ligowy pojedynek z TSG Hoffenheim. Niemniej jednak nie stanowiło to największego problemu, albowiem monachijczycy wygrali oba spotkania po 4:0 i pokazali się z bardzo dobrej strony zarówno ofensywynie, jak i defensywnie.
Od momentu powrotu z Lizbony, Julian Nagelsmann pozostaje w domowej izolacji i kieruje swoim zespołem i sztabem szkoleniowym na odległość. Niewykluczone jednak, że 34-latek powróci jutro na ławkę w starciu drugiej rundy Pucharu Niemiec pomiędzy Borussią M'Gladbach a Bayernem Monachium.
Jako że Niemiec jest podwójnie zaszczepiony, to po 5 dniach może opuścić kwarantannę, o ile przedstawi negatywny wynik testu PCR i nie będzie miał żadnych objawów. Jak informuje "Kicker", jeszcze dziś szkoleniowiec dowie się, czy jutro poprowadzi już swoich podopiecznych w boju w DFB Pokal.
Pozytywnie nastawiony do sytuacji jest przede wszystkim Herbert Hainer, który przyznał wczoraj, że Julian czuje się bardzo dobrze. Swoje zdanie na temat powrotu swojego szefa wyraził ostatnio także Dino Toppmoeller.
– Julian ma się bardzo dobrze. Znów jest w dobrym nastroju do żartów. Jeśli otrzyma negatywny wynik, to zakładam, że w środę wróci na ławkę w meczu z Gladbach – powiedział Herbert Hainer.
REKLAMA
– Wszyscy będziemy szczęśliwi, kiedy Julian już wróci na ławkę. Będę się mógł wycofać i pozwolić Julianowi stanąć w pierwszym rzędzie (…). Musimy poczekać na wyniki badań, aby przekonać się, kiedy Julian do nas wróci – podsumował Dino Toppmoeller.
Komentarze