W ubiegłą sobotę w pojedynku ligowym z Fortuną Duesseldorf, kontuzji doznał Lucas Hernandez, który do wyjściowej XI monachijczyków powrócił po 99 dniach przerwy.
Francuz został zmieniony w przerwie meczu, zaś podczas konferencji pomeczowej trener Hansi Flick potwierdził, że defensor narzekał na problemy z przywodzicielem. 55-latek nie chciał podejmować zbędnego ryzyka, dlatego też zdecydował się na zmianę.
Jak informuje „Kicker” Lucas Hernandez zjawił się wczoraj przy Saebener Strasse, gdzie zajął się nim sztab medyczny Bayernu. Na całe szczęście kontuzja nie okazała się wcale poważna.
Mistrz Świata z 2018 roku co prawda nie weźmie jeszcze dziś udziału w treningu pierwszego zespołu, ale do zajęć z kolegami ma wrócić już jutro. Tym samym 24-lateke będzie gotowy na nadchodzące starcie w ramach 30. kolejki Bundesligi z Bayerem 04 Leverkusen.
Kwestią otwartą pozostaje jednak występ Thiago, który również boryka się z urazem przywodziciela. Hiszpan opuścił miniony tydzień i pracował tylko indywidualnie. Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła podkreślają, że Alcantara ukończył wczoraj pełny program w ośrodku przy Saebener Strasse.
Bez względu na wszystko „Bawarczycy” nie chcą podejmować zbędnego ryzyka w kwestii środkowego pomocnika. Niewykluczone, że w najbliższą sobotę ponownie duet w środku pola będą tworzyć Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Komentarze