Jeszcze kilka dni temu wiele wskazywało na to, że Bayern w letnim okienku transferowym opuści nowozelandzki pomocnik – Sarpreet Singh.
Wedle różnych doniesień w Niemczech, pomocnik miałby zasilić szeregi Werderu Brema, który po sezonie spędzonym w drugiej Bundeslidze, wywalczył awans do pierwszej ligi.
Nowozelandzkie media informowały nawet, że Singh przyleciał do Niemiec (odbywa rehabilitację od kilku tygodni w Nowej Zelandii) na badania medyczne, ale jak informuje „Kicker” nie mają one najmniejszego sensu, albowiem bremeńczycy mieli w ostatniej chwili zrezygnować z usług Sapreeta.
Według dziennikarzy wspomnianego wyżej źródła, powodem rezygnacji jest fakt, że 23-latek wskutek swoich problemów z kością łonową, byłby zmuszony pauzować jeszcze około trzech lub czterech kolejnych miesięcy, na co to też Werder nie może sobie pozwolić.
Tym samym porozumienie zawarte z Bayernem w sprawie transferu za około 400 tysięcy euro można już włożyć między bajki. Nowozelandczyk ma kontynuować swoją karierę w Monachium, chyba że pojawi się nowy zainteresowany gracz.
Sarpreet Singh
W trakcie sezonu 2021/22 w Regensburgu, Nowozelandczyk rozegrał w sumie 27 spotkań, w których to strzelił 6 bramek oraz zanotował 9 asyst. Niewykluczone, że wynik ten mógłby być lepszy, gdyby nie kontuzja zapalenia kości łonowej, która dokuczała Singhowi w ostatnich trzech miesiącach.
Komentarze