Kibice zerwali się nagle z miejsc - to Franck Ribery przejmuje piłkę i mija jak pachołki kolejno Spiranovica, Galaska, Schmidta, Beauchampa, a następnie uderze kilka centymetrów obok słupka 1.FCN. Nic więc dziwnego, że trener Ottmar Hitzfeld jest bardzo zadowolony z "dużej radości w grze zespołu". Francuski pomocnik wiele czaruje, jednak trzeba trzeba zauważyć, że nie strzela wielu bramek, a niedzielnym spotkaniu zmarnował świetną akcję, gdy stanął oko w oko z Blazkiem. "Zaprzepaściliśmy kilka naszych okazji" stwierdził szkoleniowiec FCB, który dodatkowo był wyraźnie niezadowolony z tego, iż przyjezdni mieli "dwie, trzy bardzo dobre możliwości".
Jednak nie da się zauważyć, że 25 bramek po 9. kolejkach jest rekordem FCB. Wcześniej w sezonie 1972/73 Bawarczycy strzelili 20 goli, lepsi są tylko zawodnicy Eintrachtu Frankfurt, którzy w 74/75 mieli na swoim koncie 31 trafień po dziwięciu rundach. Nie jest tajemnicą, że dużą zasługę w takim wyniku ma przedsezonowy nabytek Bayernu Luca Toni, który do tej pory 8 razy pokonał bramkarza rywala w Bundeslidze (+ 3 asysty) oraz 2-krotnie w P. UEFA (+ 1 asysta). Wczorajszymi trafieniami włoski snajper w klasyfikacji dogonił swojego kolegę z zespołu Miroslava Klose.
Kto więc ma powstrzymać rozpędzonych Bawarczyków? "W tym momencie nie widzę takiego zespołu" mówi Franz Beckenbauer. W trochę innym tonie wypowiada się Ottmar Hitzfeld: "Patrzymy tylko na siebie". Zdaniem szkoleniowca przeciwnicy tacy jak 1.FC Nuernberg nie mogą z Monachium wyjeżdżać z żadnym punktem. "Kiedy wygra się takie pojedynki, a także zdobędzie się komplet oczek w potyczkach wyjazdowych ze słabymi ekipami, z pewnością zostanie się mistrzem Niemiec".
www.kicker.de
Źródło:
Komentarze