23 rozegrane mecze z możliwych 33 w lidze, 9 z 12 w Lidze Mistrzów i 3 z 5 w DFB-Pokal: Joshua Kimmich brał udział w większości meczów Bayernu w tym sezonie. Gdy Niemiec zobaczył te liczby to nie ukrywał swojego zaskoczenia: "to lepiej niż zakładałem". W sobotę Kimmich uniesie ku górze swoją pierwszą mistrzowską paterę, co będzie ukoronowaniem jego bardzo dobrego debiutanckiego sezonu w barwach Bayernu.
Joshua, zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś już mistrzem Niemiec?
Jeszcze nie. Wielu znajomych pogratulowało mi już mistrzostwa, ale poczuję to dopiero, gdy będę miał paterę w swoich rękach.
Czyli w sobotę...
Czekam na to, to marzenie z dzieciństwa! Każde dziecko marzy o tym, by pewnego dnia świętować z fanami. Jestem bardzo dumny, szczególnie, gdy spojrzę w przeszłość: trzy lata temu grałem w drużynie młodzieżowej, później dwa lata w Lipsku - teraz jestem mistrzem Niemiec. Nie mogło być lepiej.
Sezon się jeszcze nie skończył. Nadal możecie wygrać dublet.
Oczywiście chcemy wygrać puchar! Byłem z tatą na stadionie, gdy Stuttgart mierzył się z Norymbergą w 2007 roku. Nie spodziewałem się, że kilka lat później będę tego częścią.
Bayern kontra Dortmund...
To prawdziwa atrakcja dla wszystkich fanów w Niemczech, a nawet na arenie międzynarodowej. Mogę tylko każdemu polecić oglądanie tego meczu.
Czy nadal odczuwasz odpadnięcie z Atletico?
Nadal się denerwuję, gdy o tym myślę. Zrobiliśmy wiele, by awansować do finału. Byliśmy lepsi niż Atletico, ale ostatecznie skończyło się na 2-2, a to czyni to jeszcze gorszym.
Porozmawiajmy o Tobie. Postąpiłeś prawidłowo dołączając do Bayernu?
Na pewno! To jest po prostu niesamowite grać dla klubu takiego jak ten. Nic nie zastąpi tego doświadczenia, które zdobyłem w pierwszym roku. Inne klubu awansują do finału lub mają szansę na tytuł co dziesięć lat lub więcej. Tutaj jest to w każdym roku. Codziennie musisz dążyć do granic swoich możliwości lub inni Cię wyprzedzą. Bayern to dla mnie idealny klub.
Podjąłeś spore ryzyko decydując się na transfer do Bayernu.
Tak. Przed sezonem mnóstwo ludzi zadawało sobie pytanie: dlaczego on tam idzie? To zbyt duży krok. Ale teraz z perspektywy czasu Ci sami ludzie mówią, że zrobiłem wszystko dobrze.
W jakiej dziedzinie rozwinąłeś się najbardziej od momentu dołączenia do drużyny?
Pod względem orientacji na boisku. Treningi dotyczące wymiany podań są zabójcze. Trzy osoby doskakują do Ciebie a Ty nie masz czasu na myślenie. Xabi, Philipp i Thiago są pod tym względem wyjątkowi. Oni zawsze dokładnie wiedzą, gdzie ustawieni są ich koledzy. I cieszę się, że zdobyłem doświadczenie jako obrońca. Nauczyłem się czytać grę z innej perspektywy i stałem się lepszym piłkarzem.
Ale defensywny pomocnik to Twoja ulubiona pozycja?
Oczywiście, tam spędziłem całą karierę młodzieżową, chociaż muszę przyznać, że podobała mi się gra na środku obrony. Generalnie pomagało mi się to, że mieliśmy zawsze około 70% posiadania piłki. Przeciwko Atletico byłoby ciężej.
Euro 2016 czy igrzyska? Co wolisz?
To miło mieć taki problem - to bardzo ciężkie pytanie. Euro to oczywiście fantastyczna impreza i nie powiedziałbym "nie", gdybym otrzymał telefon od trenera. Jednak nie spodziewam się tego, jeszcze nigdy nie byłem w dorosłej kadrze. Myślę bardziej o igrzyskach i to na pewno jest atrakcyjne. Taka okazja prawdopodobnie zdarza się raz w życiu. Atmosfera na Olimpiadzie i w Rio też. Naprawdę nie mogę się doczekać lata!
Komentarze