Podczas wczorajszej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko Timo Werner, ale i również uniwersalny piłkarz Bayernu Monachium − Joshua Kimmich.
Podczas rozmowy z dziennikarzami Joshua Kimmich w dużej mierze skupił się na kadrze narodowej. Niemiec nie ukrywa, iż możliwość reprezentowania swojego kraju jako kapitan jest dla niego wielkim zaszczytem. Poza tym 24-latek nie sądzi, aby w zespole panowała zła atmosfera. Ponadto piłkarz „Dumy Bawarii” nie ukrywa, iż lubi grać u boku Leona Goretzki.
− Ostatnio miałem okazję założyć opaskę kapitańską, co było czymś bardzo wyjątkowym. Czujesz wtedy, że Twoja indywidualna odpowiedzialność za zespół jest jeszcze większa – powiedział Joshua Kimmich.
− Każdy zawodnik pragnie brać na siebie więcej odpowiedzialności. Hierarchia w naszym zespole z meczu na mecz będzie się rozwijać. Jako zawodnicy musimy tworzyć atmosferę w szatni. Nie odnoszę wrażenia, że w zespole są jakieś problemy – mówił dalej.
− W kadrze narodowej gramy w innym systemie, niż w Bayernie. Zawsze lubię grać u boku Leona Goretzki, niezależnie czy gra tutaj lub w Bayernie. Zawsze świetnie się gra z kimś, kogo już dobrze znasz – dodał Niemiec.
Jak dobrze wiemy kilka tygodni temu na Bayern i kadrę narodową Niemiec spadł ogromny cios – poważnej kontuzji kolana doznał Niklas Suele, którego nie zobaczymy już raczej w tym sezonie w trykocie FCB. Niemniej jednak Kimmich ma nadzieję, że stoper postawi na swoim i zdąży na czas mistrzostw Europy w 2020 roku.
− Mam nadzieję, że Niklas wróci na turniej w lecie. To przecież jego cel. Dobrze jest stawiać przed sobą cele. Biorąc pod uwagę to, co się stało, to Niklas jest bardzo pozytywny. Nie jestem jednak lekarzem i nie mogę powiedzieć więcej – podsumował Kimmich.
Komentarze