W ramach drugiej kolejki fazy ligowej rozgrywek Champions League, podopieczni Vincenta Kompany'ego mierzyli się wczoraj na wyjeździe z Aston Villą.
Jak już informowaliśmy wcześniej, klub ze stolicy Bawarii nie był w stanie przekuć swojej dominacji na bramki i ostatecznie Harry Kane i spółka polegli 0:1 z Aston Villą. Dla Bayernu była to zarazem pierwsza porażka w sezonie 2024/2025.
Tuż po ostatnim gwizdku, przed kamerami stacji ,,Sky” na kilka pytań dziennikarza odpowiedział Joshua Kimmich, który podkreślił, że monachijczycy popełnili odrobinę za dużo błędów.
- Ogólnie rzecz biorąc, nie zagraliśmy na 100 procent naszych możliwości. Popełniliśmy odrobinę za dużo błędów i nie byliśmy tak ostrzy jak w poprzednich tygodniach, zwłaszcza w grze z drugiej piłki. Nie udawało nam się zbierać drugich piłek i utrzymywać się przy nich. Nawet jeśli nie wszystko było idealne, nadal mieliśmy kilka bardzo dobrych szans. Nie było ich zbyt wiele, ale te, które mieliśmy, były naprawdę stuprocentowe - powiedział Kimmich
- Generalnie zawsze trudno jest stworzyć szanse przeciwko głęboko grającemu przeciwnikowi. Ale kiedy mamy taką jakość szans - nie jestem całkowicie niezadowolony z szans, które stworzyliśmy. Mieliśmy bardzo dobrą szansę Serge’a w pierwszej połowie i bardzo dobrą szansę Harry’ego pod koniec. Było kilka rzeczy, które mogły doprowadzić do bramek - dodał.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, Joshua został również poproszony o kilka słów na temat straconego gola w drugiej połowie.
- Bramkarz wyrzucił piłkę do środkowego obrońcy, a ten zagrał długą piłkę. Być może byliśmy odrobinę za daleko. Manu oczywiście stoi wysoko, bo w pierwszej połowie udaremnił nam znakomitą okazję. Bardzo często korzystamy z tego, że Manu stoi wysoko. Więc nie winimy go za to - podsumował Joshua Kimmich.
Komentarze