W ubiegłą sobotę Bayern Monachium w iście mistrzowskim stylu rozprawił się z Borussią Dortmund na własnym podwórku. Podopieczni NIko Kovaca rozbili swoich rywali aż 5:0.
Mimo powrotu na fotel lidera Bundesligi, wszyscy zawodnicy oraz cały sztab szkoleniowy pozostają bardzo ostrożni w kwestii mistrzostwa Niemiec. "Bawarczycy" doskonale zdają sobie sprawę, że do końca sezonu pozostało jeszcze kilka kolejek i sprawa patery nie została jeszcze rozstrzygnięta.
W udzielonym wywiadzie dla "Sport1" grający na prawej obronie Joshua Kimmich zaapelował, aby inne kluby w niemieckiej lidze dostrzegły, że Borussia Dortmund jest klubem, który można zranić.
− Borussia Dortmund wygrała swoje dwa poprzednie spotkania nie ze względu na dobrą grę, lecz szczęście. Trudno będzie liczyć na szczęście do samego końca. To ważne, aby ich rywale dostrzegli, że Borussię można zranić − powiedział Kimmich.
W dalszej części swojej rozmowy z dziennikarzem młody Niemiec dał także jasno do zrozumienia, że nikt w Monachium nie ma zamiaru lekceważyć następnych rywali FCB w Bundeslidze (mowa między innymi o pojedynkach z Fortuną Duesseldorf czy Hannoverem 96).
− Ten sezon już pokazał, że takie spotkania są dla nas znacznie trudniejsze. Zwłaszcza w pierwszej części sezonu lub teraz niedawno z Freiburgiem czy 1. FC Heidenheim − mówił dalej.
REKLAMA
− Każdy dobrze wie, że posiadamy jakość w swoim zespole, w teorii większość drużyn. Musimy to pokazywać także na boisku swoją grą − podsumował Kimmich.
Komentarze