Klinsmann – Chcemy pokazać się kibicom

Po dwóch tygodniach pracy na treningach w „monachijskiej oazie spokoju”, Jürgen Klinsmann po raz pierwszy spotkał się z histerią, jaką odczuwa się na stołku trenera Bayernu Monachium. W niedzielę o 16:00 wszystkie oczy zwrócone będą na Lippstadt, gdzie dojdzie do spotkania towarzyskiego pomiędzy tamtejszym 6-ligowcem, a FCB. Klinsi będzie musiał poradzić sobie bez nieobecnych gwiazd m.in. Luci Toniego, Francka Ribéry, Miroslava Klose, a także „Schweiniego” i „Poldiego”. 

Były selekcjoner reprezentacji Niemiec zasiądzie na ławce trenerskiej na małym stadionie "Am Waldschlösschen" po raz pierwszy od dwóch lat, kiedy to na Mistrzostwach Świata pokonał w meczu o trzecie miejsce reprezentację Portugalii (3:1). Wygląda na to, że dojdzie tu w Lippstadt do przesadnej reklamy miasta – komentuje prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge, który urodził się właśnie w tym liczącym prawie 67.000 mieszkańców miasteczku.  

Program trzeci Zachodnioniemieckiej i Bawarskiej telewizji przeprowadzą relację na żywo ze stadionu mogącego pomieścić 8.000 widzów. Media złożyły około 300 próśb o akredytację – tylko po to, aby zobaczyć debiut Klinsiego w roli trenera klubowego FCB. Podejdziemy do tego spotkania jak to bardzo intensywnego treningu – przyznaje 43-latek.Obiecuje także wysoką aktywność przez pełne 90 minut – Chcemy pokazać dobry futbol kibicom, którzy zasiądą na stadionie.    

Ale co? Ofensywna i nadająca ton piłka, którą Bawarczycy w nadchodzącym sezonie chcą zrobić furorę, zarówno na krajowym podwórku jak i na europejskich boiskach, istnieje na razie tylko na papierze. Większość piłkarzy, którzy powinni być głównymi aktorami w poczynaniach FCB do Lippstadt nie przyjedzie. Także ci, którzy dopiero zaczęli treningi (obrońcy Demichelis, Lucio, Sagnol) nie wybierają się do Westfalii.  

Zamiast Toniego, Klose czy Podolskiego strzelać gole w Lippstadt mają testowany Joseph Ngwenya i gracz amatorówr. Thomas Müller Kolejni młodzieżowcy jak Mehmet Ekici, Deniz Yilmaz i Holger Badstuder zastąpią w kadrze Ze Roberto, Marka van Bommela i nowy numer jeden Michaela Rensinga. Oczekujemy, ze piłkarze pracę, którą wykonali na treningu zastosują w meczu – mówi Klinsmann i dodaje asekurancko -  Mamy za sobą bardzo intensywne treningi, co może odbić się na świeżości. 

Źródło: merkur-online.de

Autor: Osiak