19 lutego emocje sięgną zenitu, albowiem Liverpool podejmie na własnym podwórku drużynę rekordowego mistrza Niemiec w ramach pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Wielu piłkarskich ekspertów jest przekonanych, że Liverpool jest murowanym faworytem i to właśnie ekipa „The Reds” awansuje do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów. Innego zdania jest natomiast Juergen Klopp, który podchodzi do nadchodzącego pojedynku z szacunkiem dla „Bawarczyków”.
− Cały czas mówi się, że jesteśmy wielkimi faworytami. Uważam to jednak za bardzo śmieszne. Widzę dwie niesamowicie silne zespoły, które zmierzą się ze sobą. Nie mam pojęcia kto awansuje dalej – powiedział trener LFC.
− Nie czuję się tak, jakbyśmy byli już w ćwierćfinale. To będzie bardzo ciężki mecz dla nas, ale dla Bayernu również nie będzie on wcale łatwy – mówił dalej.
W rozmowie dla „Sky Sport” były trener takich klubów jak Borussia Dortmund czy FSV Mainz odniósł się jeszcze do obecnej sytuacji w tabeli ligowej Bundesligi oraz walk o mistrzostwo Niemiec. Klopp nie ukrywa, że życzyłby sobie triumfu dortmundczyków, z którymi to przecież dwukrotnie w przeszłości sięgał po paterę.
− Bardzo chciałbym, żeby to Dortmund wygrał Bundesligę. Mimo wszystko nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte. Nie wydaje mi się, aby Bayern wygrał pozostałe spotkania ligowe tak po prostu – podsumował Juergen Klopp.
REKLAMA
Komentarze