Emerytowany już napastnik reprezentacji Niemiec Miroslav Klose, w ogóle nie martwi się o atakujących kadry narodowej po tym, jak sam zdecydował się już więcej nie zakładać trykotu Mistrzów Niemiec. Były zawodnik m.in. Bayernu Monachium twierdzi, iż jego kraj ma wystarczająco wielu skutecznych zawodników w ataku, aby mogli godnie zastąpić najlepszego strzelca w historii mundialu w przyszłości. I wcale nie musi to być piłkarz, mający jedynie predyspozycje do gry na samym przodzie.
"Mario Gomez jak wróci do zdrowia i formy to będzie w stanie w 100% wypełnić miejsce pozostawione przeze mnie. Poza tym w roli napastników świetnie czują się Mario Goetze czy Thomas Muller, co daje pewność, że nie będziemy musieli się martwić o gole w nadchodzących latach. Selekcjoner kadry narodowej może być o to spokojny" powiedział popularny Miro. Napastnik Lazio Rzym odniósł się także do gry Manuela Neuera: "Myślę, że w drugiej lidze jako napastnik strzeliłby kilka bramek".
Pomimo kilku rezygnacji, Klose nie uważa, aby reprezentacja Niemiec straciła na swojej sile. "Philipp Lahm już mówił, że jego odpowiedzialność musi być przeniesiona na innych zawodników. I tak będzie, bo idealnie do takiej roli pasują Khedira, Schweini czy Manu. Do tego można zaliczyć również takich zawodników jak Toni Kroos czy Jerome Boateng" stwierdził 137-krotny reprezentant kraju. Miroslav, który w trykocie Bayernu w sumie wystąpił w 150 meczach i strzelił 53 gole, na razie nie myśli o zakończeniu kariery: "Przedłużyłem umowę z Lazio i chcę wrócić do składu. Nadrobiłem braki kondycyjne, jednak potrzebuję jeszcze trochę czasu. Brakuje mi rytmu gry".
www.tz.de
Komentarze