Znowu! Powoli staje się to tradycją, że niektóre miejsca podczas spotkań Ligi Mistrzów zostają puste. Powodem bynajmniej nie jest to, że nie sprzedają się bilety. Jest wręcz odwrotnie: tutaj chodzi o Sudkurve, gdzie jest miejsce ultrasów, którzy tworzą atmosferę na Allianz Arena. Tym samym zamiast gorącego dopingu byliśmy świadkami wielu wolnych miejsc.
Kibice robią atmosferę przeciwko, a nie dla klubu. Protest dotyczy wzmożonych kontroli podczas spotkań Ligi Mistrzów, o których było już wiele razy mówione.
FC Bayern komentuje krótko zachowanie kibiców: „to jest bardzo smutne” – mówi Markus Horwick. „To jest spotkanie, które obejrzałoby bardzo chętnie 200-250 tysięcy osób, a tutaj zostają wolne miejsce. To daje do myślenia”.
Jednak już teraz wiadome jest, że protest nic nie da. Horwick mówi, że FC Bayern nic nie zmieni „ponieważ jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo. W sektorze, którym jest ustalona dana liczba miejsce nie może wejść 20, 30 czy 40% więcej osób. Bezpieczeństwo ponad wszystko”.
Ten bojkot na pewno nie przyniesie nic dobrego i jest krokiem wstecz. Poza tym, w grudniu było spotkanie kibiców z Uli Hoenessem przy ‘okrągłym stole’. Wtedy wydawało się, że prezydent Bayernu i kibice doszli do jakiegoś porozumienia. „Mielismy w grudniu jeszcze spotkanie z FanClubami, m.in. z Schickeria i Club-Nr 12. Osobiście uważam, że te rozmowy były bardzo konstruktywne” – mówił Uli w styczniu. „Odnoszę wrażenie, że zrobiliśmy krok do przodu w tej sprawie. Odnosiliśmy się do siebie z olbrzymim szacunkiem”.
Markus Horwick sprawia wrażenie niewzruszonego, ale daje też do zrozumienia co o tym wszystkim myśli sam klub: „jesteśmy demokratycznym klubem. Jeśli ktoś uważa, że spotkanie Ligi Mistrzów z Arsenalem nie jest godne uwagi, to czujemy się smutni ponieważ życzymy sobie, aby nasza drużyna była wspierana. Jeśli tyle osób miało bilety, ale potem nie chciało oglądać tego spotkania, a sporo osób chciało oglądać, a nie malio biletów, to musimy poważnie ten temat przemyśleć”.
Powoli również w samych ugrupowaniach kibicowskich wyłamują się ludzie. Na jednym forum użytkownik napisał o egoistycznym stanowisku Schickeria. A ktoś inny: „powoli robi mi się niedobrze. Dałbym wiele aby móc być dzisiaj na SudKurve i zagwarantować chociaż trochę atmosfery. To trochę wstydliwe co tam się dzieje i patrzy na to cała Europa”.
Komentarze