W ubiegłą sobotę swoje dwudzieste szóste oficjalne spotkanie w sezonie ligowym 2024/25 rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Jak już doskonale wiemy, podopieczni Vincenta Kompany’ego mimo dominacji i kontroli nad spotkaniem, zremisowali tylko z Unionem Berlin 1:1 i stracili bardzo cenne punkty, co też wykorzystał Bayer 04 Leverkusen zmniejszając dystans do FCB do sześciu oczek.
Tradycyjnie już po ostatnim gwizdku, na pytania dziennikarzy w strefie mieszanej odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów. Swoje zdanie wyraził m. in. wspomniany wyżej Kompany, który podkreślił, że mecze wyjazdowe nigdy nie należą do łatwych.
– Nie jestem zaskoczony, że tak się stało. Nie ma łatwych meczów wyjazdowych i ostatecznie myślę, że są dwie historie: Wynik na koniec i faktycznie dominujący występ – powiedział Kompany.
– Niewiele straciliśmy i mieliśmy trzy lub cztery duże szanse. Oczywiście czasami mogliśmy być nieco bardziej agresywni w wykończeniu lub ostatnim podaniu, ale poprawiliśmy się przez cały mecz – dodał.
– Pierwsza połowa nie była zła, ale później byliśmy jeszcze lepsi i ten jeden moment chaosu był trochę wstydliwy. Gratulacje również dla Union Berlin. Podjęli walkę. A moi chłopcy mogą iść dalej. Szkoda wyniku, ale widziałem już takie mecze – podsumował Vincent Kompany.
Rekordowy mistrz Niemiec do akcji wraca dopiero po przerwie reprezentacyjnej. Rywalem monachijczyków będzie St. Pauli, zaś pojedynek ten zaplanowano na 29 marca w sobotę o 15:30.
Komentarze