DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kompany przed Interem: Wiemy, co musimy zrobić

fot. operations newsimages.co.uk / Photogenica

Bayern Monachium przed rewanżem z Interem wierzy w wielki wieczór na San Siro. Vincent Kompany jest przekonany, że jego zespół ma wszystko, by zameldować się w półfinale Ligi Mistrzów.

Już tylko jeden mecz dzieli Bayern Monachium od półfinału Ligi Mistrzów. Po pierwszym spotkaniu z Interem sytuacja Bawarczyków jest jednak trudna, a przed rewanżem na San Siro Vincent Kompany stara się tchnąć w swój zespół maksimum wiary.

REKLAMA

Czasami takie wieczory są wyjątkowe. To noce, które może rozstrzygnąć jeden moment. Miejmy nadzieję, że znów stworzymy sobie tyle sytuacji co w pierwszym meczu, choć może nie będzie ich aż tyle. W takich chwilach musimy dobrze bronić i trafiać do siatki. Wierzymy w siebie. Ostatecznie musimy po prostu wygrać jeden mecz. Zawsze gramy o zwycięstwo. Mamy nadzieję, że to będzie wyjątkowa noc, także dla naszych kibiców – zaznaczył Kompany.

Belgijski szkoleniowiec nie kryje szacunku dla rywala, ale podkreśla, że jego zespół zna stawkę meczu.

— To mecz, na który czekaliśmy. Tak właśnie powinno wyglądać starcie Ligi Mistrzów: najlepszy zespół we Włoszech kontra najlepszy w Niemczech. Do tego jeden z najlepszych stadionów w Europie. Nie można wymarzyć sobie lepszego miejsca. Mamy jakość i talent. Najważniejsze, żebyśmy pokazali nasz najlepszy futbol.

— Musimy wygrać jeden mecz. Chodzi o odpowiedni balans między odwagą a kontrolą. Wiemy, co musimy zrobić.

REKLAMA

Kompany został zapytany również o obsadę skrzydeł, gdzie Bayern ma dziś szeroki wachlarz możliwości.

— Mamy więcej niż dwóch zawodników, którzy potrafią grać na skrzydle. To bardzo ważne na jutrzejszy mecz. Pierwsze spotkanie pokazało, jak dużo może wydarzyć się w końcówce. Dlatego tak ważne jest, by Serge Gnabry, Leroy Sane, Kingsley Coman i Michael Olise byli w formie. Zobaczymy jutro, kto wyjdzie w pierwszym składzie. Chłopaki już się pokazali i mam nadzieję, że zrobią to ponownie.

Zapytany o ewentualną dogrywkę i rzuty karne, Kompany odpowiedział:

— Trenujemy je od pierwszego meczu pucharowego z Ulm i nadal je ćwiczymy. Jeśli dojdzie do karnych, to znaczy, że po drodze zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze. Mamy nadzieję, że uda się przenieść ten impet na decydujące momenty.

Szkoleniowiec został również zapytany o to, co stanie się, jeśli Bayern odpadnie z rozgrywek.

REKLAMA

Pytacie, co będzie, jeśli odpadniemy. My wychodzimy z założenia, że awansujemy. Z takim nastawieniem podchodzimy do tego meczu. Żyjemy po to, by wykorzystywać takie szanse – zaznaczył stanowczo.

W ostatnich dniach ponownie sporo mówiło się o błędach Kima Min-jae. Kompany odniósł się do tego z dużą dozą spokoju.

— Już to wyjaśniłem. Nie chodzi o jednego zawodnika. Sprawy indywidualne omawiamy wewnętrznie, twarzą w twarz. Wierzę w ten zespół i tych chłopaków.

Kompany odniósł się również do jednego z kluczowych graczy rywala, Marcusa Thurama.

— Oglądałem kilka meczów z jego udziałem. To napastnik z najwyższej półki – potrafi stwarzać okazje z niczego.

Trener Bayernu z uznaniem wypowiedział się o miejscu, w którym przyjdzie mu poprowadzić swój zespół.

— To nie jest zwykły stadion, to jeden z najlepszych w Europie. Atmosfera będzie wyjątkowa. Wierzymy, że nasi piłkarze pokażą coś specjalnego. W takich meczach tworzą się wyjątkowe wspomnienia.

Na koniec Kompany został zapytany o młodego bramkarza Jonasa Urbiga.

To jedna z tych pozytywnych historii, które warto zapamiętać. Mimo trudności mamy stuprocentowe przekonanie, że z tymi zawodnikami jesteśmy w stanie to osiągnąć. Jonas i reszta chłopaków pokazali już, że potrafią dawać występy na poziomie, który przynosi wyniki. Presja ciąży na bardziej doświadczonych piłkarzach.

Źródło: fcbayern.com
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...